Remisowy sparing Niemców z USA

Pierwsi rywale biało-czerwonych w turnieju olimpijskim w Pekinie, Niemcy rozegrali we wtorek spotkanie sparingowe ze zwycięzcami 19. edycji Ligi Światowej, Stanami Zjednoczonymi. Zespoły nie zdążyły zagrać całego pojedynku, gdyż skończył się czas przeznaczony na ich trening, a w kolejce czekała już kolejna ekipa. Spotkanie było bardzo zacięte i zakończyło się wynikiem 2:2.

W tym artykule dowiesz się o:

Środkowy niemieckiego bloku, Marcus Bohme powiedział po meczu, że jego zespół popełnił sporo błędów, zwłaszcza w setach drugim i trzecim, które padły łupem Amerykanów. - Spotkanie mogło się jednak podobać. Obydwie drużyny zagrały widowiskowo i walczyły o każdy punkt. Kilka elementów wciąż wymaga dopracowania. Sparing z USA był dla nas bardzo pożytecznym sprawdzianem.

Niemieccy siatkarze przebywają w wiosce olimpijskiej od 3 sierpnia i jak zgodnie twierdzą, wszystko tam jest przygotowane perfekcyjnie. - Byłem już na Uniwersjadzie w Bangkoku. Tam było rewelacyjnie. Chińczycy jednak przebili wszystkich - ocenił Marcus Bohme.

Część zawodników, jak Frank Dehne i Ralph Bergmann zdecydowała się w wolnym czasie zobaczyć miasto. Pozostali poświęcają wolne chwile wyłącznie na relaks i wypoczynek tym bardziej, że większość z nich wciąż ma kłopoty z adaptacją w dokuczliwej wysokiej temperaturze, która w porywach sięga 50 stopni C. - Część siatkarzy była nawet z wizytą u fryzjera i zgoliła włosy, by w ten sposób choć trochę zniwelować wpływ upału - zdradził reprezentacyjny lekarz, Dieter Heinold. - Teraz wyglądają jak przysłowiowa chińska armia - dodał żartem.

6 sierpnia Niemcy zagrają mecz kontrolny z Włochami, a dzień później mają w planach wycieczkę po Pekinie. - Na pewno zobaczymy Chiński Mur, być może coś jeszcze - poinformował asystent trenera Moculescu, Stewart Bernard. 8 sierpnia, jeszcze przed oficjalnym otwarciem igrzysk zaplanowano drugi sparing z Włochami. Później Niemców czeka już wyłącznie trening mentalny przed spotkaniem z Polską, które dla obydwu drużyn będzie kluczowe i najprawdopodobniej zadecyduje o ich dalszych losach w turnieju.

W piątek wieczorem niemieccy siatkarze wezmą udział w uroczystej ceremonii otwarcia olimpiady w Pekinie. Nie wiadomo jednak, czy tego zaszczytu dostąpią wszyscy podopieczni Steliana Moculescu. Dla dwóch najwyższych zawodników, Roberta Kromma i Marcusa Bohme zabrakło bowiem marynarek we właściwym rozmiarze i w tej chwili trwa usilne poszukiwania odpowiednich wdzianek w wiosce olimpijskiej.

Źródło artykułu: