- O Chińczykach właściwie nic nie wiemy, bo ich przygotowania odbywały się w wielkiej tajemnicy. Nie wiem dlaczego. Może są tacy mocni i nie chcieli się ujawniać, a może tacy słabi i do ostatniej chwili pracowali nad poprawieniem swojej gry. Gospodarzom pomagają nawet ściany. Wystarczy przypomnieć sobie mistrzostwa świata piłkarzy nożnych w Korei Południowej. Jednak z drugiej strony wygranie takiego spotkania na początku to wymarzony start - powiedział w wywiadzie dla Dziennika Zachodniego reprezentant Polski, Sławomir Szmal.
Źródło artykułu: