IO Koszykówka Mężczyzn: Niemcy pokonali mistrzów Afryki

Brązowi medaliści mistrzostw Europy z 2005 roku - Niemcy, nie mieli problemów z pokonaniem mistrzów Afryki z 2007 roku - Angoli. Koszykarze Dirka Bauermanna wygrali różnicą aż 29 oczek - 95:66. Olbrzymia w tym zasługa duetu z NBA: Chris Kaman - Dirk Nowitzki - obaj zdobyli łącznie dla swojego zespołu 47 punktów. Natomiast najlepszym zawodnikiem w drużynie Alberto De Carvalho był Eduardo Mingas, który zgromadził na swoje konto 24 oczka.

W tym artykule dowiesz się o:

Inaugurująca odsłona tego spotkania była w miarę wyrównana. Nieco przeważali koszykarze Niemieccy, ale Angola była blisko rywala. Na samym początku bardzo dobrze spisywał się Chris Kaman. To właśnie po jego skutecznych akcjach spod kosza po niespełna 4 minutach gry było 8:5. Koszykarz ten na swoim koncie już wtedy miał uzbierane 6 "oczek". Podopieczni Dirka Bauermanna, w kolejnych minutach spisywali się bardzo dobrze. Zdołali oni także uzyskać bezpieczną, siedmiopunktową przewagę - 16:9. Duża w tym zasługa Dirka Nowitzkiego oraz Demona Greene'a - obaj oddali celny rzut zza linii 6,25. W drugiej części pierwszej partii nasi zachodni sąsiedzi utrzymywali wcześniej wywalczoną przewagę nad rywalem. Jednak kiedy zbliżała się końcówka odsłony gracze Alberto De Carvalho niemalże w 100 procentach zniwelowali straty do przeciwnika bowiem przegrywali oni już zaledwie 2 oczkami 18:20. W ostatnich minutach obie ekipy przede wszystkim grały bardzo nieskutecznie. Niemcy popełniali wiele fauli, ale mogli sobie na to pozwolić bo we wcześniej fazie tej kwarty praktycznie ich nie notowali. Ostatecznie po 10 minutach spotkania było 25:21 dla teamu Bauermanna.

Niemcy bardzo dobrze rozpoczęli kolejną odsłonę. Nie minęła minuta a już przewagę do 6 punktów powiększył Sven Schultze, który skutecznie rzucał z półdystansu. Koszykarze z Angoli ponownie mieli olbrzymie problemy z wykończeniem akcji. Świetnie spisujący się w meczach przygotowujących do IO - Olimpio Cipriano tego dnia był praktycznie bezradny. Wszystko to za sprawą poukładanej gry zespołu Dirka Bauermanna w obronie. W ekipie niemieckiej tym razem świetnie funkcjonował backcourt - wynikało to także z tego, iż rywal nie był zbyt mocny - a jeśli dodać do tego, że pod koszem nadal brylowali Nowitzki i Kaman to przyczyna rosnącej przewagi brązowych medalistów Eurobasketu z 2005 roku. Warto odnotować niesamowitą serię 13:0 dla Niemców. Ponownie największy udział miał w tym duet Kaman - Nowitzki. Tym samym na nieco ponad 3 minuty przed końcem pierwszej połowy na tablicy widniał wynik 46:27.

Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie. Dominowali zawodnicy z Europy. Już pierwsze sekundy trzeciej kwarty przyniosły powiększenie przewagi o kolejne 3 "oczka", które do swojego konta dopisał niezawodny tego dnia gracz Los Angeles Clippers. Starał się jak mógł Eduardo Mingas aby nieco zmniejszyć stratę, ale to było niewykonalne. Bowiem tylko on tego dnia grał na dobrej skuteczności. Tego brakowało przede wszystkim w wykonaniu Cipriano, a także Carlosa Moraisa. Na nieco ponad 6 minut przed końcem trzeciej partii przewaga Niemców wynosiła już 26 "oczek". Następnie dzięki wspomnianemu już wcześniej Mingasowi udało się nieco koszykarzom z Angoli nieco zbliżyć do przeciwnika, ale trud 29-letniego zawodnika poszedł na marne, gdyż końcówka należała do podopiecznych byłego szkoleniowca Brose Baskets Bamberg. Świetnie spisywał się Steffen Hamann, który tego dnia był trzecią siłą w ataku naszych zachodnich sąsiadów. Ostatecznie na 10 minut przed końcem Niemcy prowadzili 78:52.

W ostatniej kwarcie na parkiecie pojawił się rezerwowy Tim Ohlbrecht, który także nie miał problemów ze zdobywaniem punktów spod kosza. Niemcy systematycznie powiększali swoją przewagę. W drużynie mistrzów Afryki z 2007 roku brylował Morais, momentami dobrze spisywał się Cipriano, ale mimo tego podopieczni Alberto De Carvalho nie zdołali zmniejszyć rozmiarów porażki. Wręcz przeciwnie dobra postawa Jana Hendrika-Jagli sprawiła, a także wspomnianego wcześniej Ohlbrechta sprawiła, że Niemcy wygrali ten pojedynek różnicą aż 29 punktów - 95:66. Warto dodać, że pochodzący z Czech podkoszowy zespołu Bauermanna - Jagla zapisał na swoje konto double-double - 10 oczek, 11 zbiórek.

Brązowi medaliści mistrzostw Europy z 2005 roku zagrali tego dnia niezwykle skutecznie. Zarówno rzuty dwupunktowe jak i te z dystansu bardzo często wpadały do kosza. Dirk Bauermann wykorzystał także przewagę wzrostu i doświadczenia graczy podkoszowych nad zawodnikami z Angoli. Warto dodać, że Niemcy zebrali 39 piłek przy 22 przeciwnika. Mistrzowie Afryki z ubiegłego roku znacząco odstawali umiejętnościami od rywala. Gra w obronie jak i w ataku pozostawiała wiele do życzenia. Wymiary porażki są niezwykle duże, ale nie powinny one nikogo dziwić.

Niemcy - Angola 95:66 (25:21, 29:13, 24:18, 17:14)

Niemcy: C. Kaman 24, D. Nowitzki 23, S. Hamann 13, J. Hendrik-Jagla 10 (11 zbiórek), D. Greene 9, T. Ohlbrecht 7, P. Roller 3, R. Garrett 3, S. Schultze 2, P. Femerling 1, K. Wysocki 0, P. Zwiener 0.

Angola: E. Mingas 24, C. Morrais 14, M. Baros 10, O. Cipriano 7, A. Costa 6, F. Ambrosio 3, J. Gomes 2 (8 zbiórek), A. Moussa 0, C. Almeida 0, V. Jeronimo 0, L. Costa 0, L. Paulo 0.

Komentarze (0)