IO koszykówka mężczyzn: Chiński mur nie zatrzymał Amerykanów

Tego można było się spodziewać. Reprezentacja Stanów Zjednoczonych już w swoim pierwszym spotkaniu w Pekinie zaprezentowała się ze znakomitej strony. Podopieczni Mike'a Krzyzewskiego nie dali najmniejszych szans gospodarzom tego pojedynku. Chińczycy byli momentami wręcz bezradni. Najlepszym strzelcem w ekipie z Ameryki Północnej okazał się Dwayne Wade, który zapisał na swoim koncie 19 "oczek". W szeregach rywali najwięcej punktów zapisał Yao Ming, choć środkowy Houston Rockets z pewnością nie może zaliczyć tego meczu po stronie udanych.

Łukasz Żaguń
Łukasz Żaguń

Pierwsze minuty spotkania przebiegały niespodziewanie pod dyktando gospodarzy. Bardzo szybko celnym rzutem za 3 punkty popisał się Yao Ming. Amerykanie przez dłuższy czas nie mogli zdobyć punktów. Po kilku nieudanych akcjach pierwszy wsad w tym pojedynku zaprezentował Dwight Howard. Jednak Chińczycy nie pozostawili tego zagrania bez odpowiedzi i błyskawicznie Yue Sun zapisał kolejne 3 "oczka" na konto swojego zespołu. W szeregach ekipy z Ameryki Północnej fenomenalnie dysponowany był jednak Howard, który kilka chwil później popisał się skuteczną akcją 2+1. Z biegiem czasu gra obu zespołów się wyrównała. Dużo ożywienia wśród kibiców wywołał blok Minga, na jaki nadział się sam Kobe Bryant. Pod koniec tej kwarty to Amerykanie prezentowali się nieco lepiej. Świetnie do gry wprowadził się Dwayne Wade. W rezultacie koszykarze ze Stanów Zjednoczonych po 10 minutach schodzili z parkietu prowadząc 4 punktami.

Wynik drugiej odsłony celną "trójką" otworzył Fangyu Zhu. Chwilę później jednak efektownym wsadem popisał się Wade. Przez cały czas w szeregach Amerykanów znakomicie prezentował się Howard. Akcje Wade'a oraz LeBrona Jamesa siały spustoszenie w reprezentacji Chin, w której to przez cały czas dzielnie walczyli Zhu oraz Ming. To jednak nie wystarczyło na znakomicie dysponowanych zawodników z Ameryki Północnej, którzy z minuty na minutę powiększali swoją przewagę. Wreszcie do gry włączył się, dotychczas mało widoczny, Bryant. Obrońca Los Angeles Lakers zaprezentował dwa bardzo efektowne wsady. Jednak jeszcze lepszym zagraniem popisał się James, który po asyście Wade'a wykonał bardzo widowiskowego alley oopa. Chińczycy natomiast kompletnie nie radzili sobie w ataku. Sporo punktów przyniosła Amerykanom bardzo wysoko ustawiona obrona. W rezultacie po 20 minutach gry na tablicy widniał rezultat 49:37 na korzyść brązowych medalistów Mistrzostw Świata w Japonii.

Tuż po zmianie stron kolejny wsad zaprezentował Bryant. Potem jednak rozpoczął się moment chaosu, który wkradł się w szeregi obu zespołów. Po kilku nieudanych akcjach pierwsze punkty zdobył Jianlian Yi. Amerykanie szybko jednak wrócili do swojej wysokiej obrony, która z czasem zaczęła przynosić oczekiwane efekty. Sygnał do ataku dał James, który przebiegł z piłką niemalże przez całe boisko i zakończył akcję kolejnym już wsadem. Koszykarze z Ameryki Północnej znakomicie prezentowali się szczególnie w kontrach, po których niemalże za każdym razem zdobywali punkty. Nadal znakomite zawody rozgrywał Wade. Udanie na parkiet wprowadził się także Chris Bosh. Wśród Chińczyków natomiast całkiem nieźle grał Nan Li. Jednak nawet pojedyncze, skuteczne zagrania Azjatów budziły sporo aplauzu na widowni. Po trzeciej kwarcie Amerykanie prowadzili już różnicą 26 "oczek".

W ostatniej części gry początkowo oba zespoły nie mogły zdobyć swoich pierwszych punktów. Tę chwilową niedyspozycję przerwał dopiero Wei Liu. W szeregach Amerykanów natomiast za zdobywanie punktów zabrał się Deron Williams. Rozgrywający Utah Jazz najpierw popisał się celnym rzutem za 3 punkty, by później dołożyć kolejne dwa "oczka" po rzutach wolnych. Po jego zagraniach zawodnicy z Ameryki Północnej prowadzili już różnicą 31 "oczek". W dalszym etapie gry Mike Krzyzewski wprowadził na parkiet Michaela Redda. Zawodnik ten trafił dwie "trójki" pod rząd. Wśród Chińczyków natomiast po długim czasie próbkę swojego talentu dał Yi. Na tym etapie zawodnik ten był najskuteczniejszym graczem swojego teamu. Jednak Amerykanie w strefie podkoszowej wystawili Carlosa Boozera, który dotrzymywał kroku młodemu Chińczykowi. Wynik na 101:70 celnym rzutem z dystansu ustalił Redd.

Chiny - Stany Zjednoczone 70:101 (16:20, 21:29, 11:25, 22:27)

Chiny: Ming 13, Zhu 11, Yi 9, Sun 8, Wang Zhizhi 8, Liu 8, Li 6, Zhang 6, Chen 5, Wang Shipeng 2, Du 0, Wang Lei 0.

Stany Zjednoczone Wade 19, James 18, Bryant 13, Howard 13, Williams 9, Bosh 9, Redd 9, Boozer 5, Paul 3, Anthony 3, Kidd 0, Prince 0.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×