IO Koszykówka Kobiet: Amerykanki znów bez problemów

Amerykanki zaprezentowały się po raz trzeci widowni na Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie. Po raz kolejny pokazały ciekawy, szybki i agresywny basket i po raz kolejny odniosły pewną wygraną. Tym razem o sile USA przekonały się reprezentantki Mali. Afrykanki mogą się jedynie cieszyć, że wybroniły reprezentantki USA w granicy 100 punktów.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk

Amerykanki tradycyjnie zaczęły od agresywnej obrony na całym boisku, co sprawiało najwięcej problemów Afrykankom. Po 2 minutach gry było już 7:0 dla USA. Reprezentantki Mali niemoc w ataku przełamały dopiero w 3. minucie, gdy zza linii 6,25 trafiła Fatoumata Bagayoko. W piątej minucie meczu Malijkom udało się nawet wyjść na prowadzenie 8:7, jednak od tego moment Amerykanki przeszły do mocnego uderzenia, które trwało już do końcowej syreny. Podopieczne Anny Donovan wygrały bezapelacyjnie i po raz kolejny, co najważniejsze przy takim turnieju, bez większego nakładu sił. Opiekunka aktualnych mistrzyń olimpijskich tradycyjnie grała wszystkimi zawodniczkami, które zabrała ze sobą do Pekinu. Reprezentantkom USA jedynego czego nie udało się osiągnąć, to granica 100 punktów. Ostatecznie po jednostronnym widowisku USA pokonało Mali 97:41.

Wśród Amerykanek trudno wyróżnić jedną zawodniczkę. Na wynik pracuje bowiem cała dwunastka, którą doskonale dyryguje z ławki trenerskiej Donovan. W środowym meczu najwięcej punktów zdobyły Lisa Leslie (16) i Seimone Augustus (12). Amerykanki dzięki tak wyrównanej kadrze nie powinny odczuwać zmęczenia w późniejszej, głównej fazie turnieju. Malijki na tle Amerykanek wypadły blado, jednak wystarczy spojrzeć na same nazwiska w wypadku tych dwóch drużyn i dostrzec kolosalną różnicę wartości. Dodatkowo na późniejsze mecze oszczędzana była najlepsza zawodniczka w afrykańskim zespole, Hamchetou Maiga-Ba, która na co dzień występuje w Houston Comets i Gambrinusie Brno.

Kolejnymi rywalkami Amerykanek na olimpijskim turnieju będą Hiszpanki i powinien to być pierwszy poważniejszy sprawdzian dla obrończyń złotych medali. Malijki natomiast w piątek zmierzą się z gospodyniami Igrzysk, Chinkami.

USA - Mali 97:41 (24:12, 27:16, 25:5, 21:8)

USA: L.Leslie 16, S.Augustus 12, C.Parker 10, C.Pondexter 10, T.Thompson 10, S.Bird 9, S.Fowles 8, K.Lawson 7, T.Catchings 7, D.Taurasi 6, K.Smith 2, D.Milton-Jones 0.

Mali: A.Sininta 13, F.Bagayoko 7, M.Tireira 7, K.Toure 6, D.Diawara 4, D.Gandega 2, D.Sissoko 2, N.Traore 0, M.Diarra 0, K.Kanoute 0, N.Coulibaly 0.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×