W finałowym konkursie skoku wzwyż mężczyzn zabrakło reprezentanta Polski – Michał Bieniek odpadł bowiem już w kwalifikacjach i niewielkim pocieszeniem może być dla niego fakt, że jego los podzielili tak znani zawodnicy jak Linus Thoernblad, czy też aktualny mistrz świata Donald Thomas. Pomimo nieobecności dwójki wymienionych sław finałowe zawody dostarczyły sporych emocji, choć kwestia medali rozstrzygnięta została na niezbyt imponujących wysokościach.
Zdecydowaniem najlepiej podczas całego konkursu prezentował się Andriej Silnow i właśnie on, w pełni zasłużenie, wywalczył złoty medal. Rosyjski skoczek rozpoczął rywalizację na wysokości 2,20 i aż do 2,36 włącznie za każdym razem bez problemów pokonywał zawieszoną coraz wyżej poprzeczkę. Jak się okazało, na podobnym poziomie we wtorek nie był w stanie skakać nikt i Silnow zapewnił sobie złoto, po czym zaatakował rekord olimpijski Charlesa Austina wynoszący 2,39 i osiągnięty podczas pamiętnego dla polskich kibiców z uwagi na świetne skoki Artura Partyki konkursu w Atlancie. Rosjanin zdecydował się spróbować pokonać wysokość 2,42, jednak każda z trzech prób była nieudana.
Dość niespodziewanie srebrny medal wywalczył Brytyjczyk Germaine Mason. Pochodzący z Jamajki skoczek strącił poprzeczkę zawieszoną na wysokości 2,29 i zdecydował się na przeniesienie jej o kolejne trzy centymetry w górę. Ryzykowna strategia opłaciła się, gdyż w kolejnej próbie Mason nie miał już problemów, a po kolejnych paru minutach zaliczył dodatkowo wysokość 2,34 czym wyrównał swój rekord życiowy. Wynik ten osiągnął jeszcze tylko Jarosław Rybakow z Rosji, jednak miał on w całym konkursie więcej zrzutek na niższych wysokościach i musiał zadowolić się brązowym medalem.
Konkursu w Pekinie zbyt dobrze nie będzie wspominał obrońca tytułu z Aten Stefan Holm. Szwedzki lekkoatleta będący w ostatnich latach największą swojej dyscypliny rozpoczął zawody dobrze i do wysokości 2,32 nie miał żadnych problemów, jednak po nieudanym skoku na 2,34 zdecydował się przenieść kolejne próby na wysokość o dwa centymetry większą. Ku rozpaczy licznie zgromadzonych szwedzkich kibiców Holm zanotował kolejne dwie zrzutki i został wyeliminowany.
Pozytywnie zaskoczył natomiast debiutujący w konkursie olimpijskim dwudziestoletni Niemiec Raul-Roland Spank, który skacząc 2,32 pobił swój rekord życiowy i zajął piątą pozycję.
Wyniki:
1. Andriej Silnow (Rosja) - 2,36m
2. Germaine Mason (Wielka Brytania) – 2,34
3. Jaroslav Rybakow (Rosja) – 2,34
4. Stefan Holm (Szwecja) – 2,32
5. Raul Roland Spank (Niemcy) -2,32
6. Jaroslav Baba (Czechy) – 2,29
7. Tomas Janku (Czechy) – 2,29
8. Tom Parsons (Wielka Brytania) – 2,25