Chiny - Brazylia 0:3 (25:27, 22:25, 14:25)
Chiny: Yimei Wang, Kun Feng, Suhong Zhou, Ruirui Zhao, Juan Li, Yunwen Ma oraz Na Zhang (libero), Hao Yang, Yanan Liu, Qiuyue Wei, Ming Xue.
Brazylia: Walewska Oliveira, Marianne Steinbrecher, Paula Pequeno, Heila Souza, Fabian Claudino, Sheilla Castro oraz Fabiana de Oliveira (libero), Welissa Gonzaga, Thaisa Menezes Jaqueline Carvalho.
Kiedy po ataku Juan Li i Suhong Zhou oraz bloku tej pierwszej siatkarki, Chinki objęły prowadzenie 3:0 i zanosiło się na to, że bojowo nastawione gospodynie zaczną powiększać przewagę punktową. Przy stanie 5:2 dalej tak to dalej wyglądało. Wówczas po asie serwisowym Marianne Steinbrecher, Brazylijki zaczęły systematycznie niwelować straty punktowe. Akcje Pauli Pequeno, Sheilli Castro pozwalały ekipie z Ameryki Południowej utrzymywać wyrównaną rywalizację, a gdy Juan Li pomyliła się na zagrywce, wyrównać stan rywalizacji (12:12). Od tego momentu trwała wyrównana walka, przy czym inicjatywę cały czas miały podopieczne Chen Zhonghe (14:13, 16:14). Brazylijki, po asie serwisowym Walewskiej Oliveiry zdołały nawet objąć prowadzenie 17:18), które utrzymywały do stanu 22:23. Yunwen Ma skutecznym atakiem wyrównała (23:23) i od tego czasu trwała bardzo dramatyczna walka o zwycięstwo w pierwszej partii. Przy stanie 25:25, Fabiana Claudino blokuje Suhong Zhou, a w ostatniej akcji tej partii punktuje Sheilla Castro (25:27).
Drugi set już od początku był bardziej wyrównany. Dopiero atak Fabiany Claudino, a następnie Helii Souzy dały siatkarkom José Roberto Guimarãesa wyraźniejszą przewagę (3:6). Próbowała kontratakować Ruirui Zhao, ale 2 –3 punktowa przewaga Canarinhos stale utrzymywała się (5:7, 6:8). Tuż po pierwszej przerwie technicznej Chinki zaczęły grać coraz skuteczniej. Yimei Wang zniwelowała straty do jednego "oczka" (7:8), a po autowym ataku Claudino było już 11:11. Canarinhos nie dawały jednak za wygraną, dobra gra Castro i Steinbrecher pozwalały Latynoskom zejść na drugą przerwę techniczną z przewagą trzech punktów (13:16). Po wznowieniu gry Thaisa Menezes popełnia błąd na zagrywce, myli się w ataku Sheilla Castro i siatkarki Państwa Środka "łapią" kontakt z rywalkami. Gospodynie po ataku Yimei Wang wyrównują (17:17), a po udanym bloku Yunwen Ma obejmują prowadzenie (18:17). Od tego momentu trwała walka punkt za punkt, a prowadzenie przechodziło z rąk do rąk (20:19, 20:21). W końcówce partii więcej zimnej krwi zachowały Brazylijki, które od stanu 20:20 zdobyły cztery "oczka" z rzędu (20:24) i po błędnej zagrywce Suhong Zhou wygrały drugą odsłonę meczu 22:25.
Set trzeci fatalnie rozpoczęły zawodniczki z Chin, które myliły się w trzech pierwszych akcjach i Brazylijki objęły prowadzenie 0:3, systematycznie przewagę te powiększając (2:7). Na pierwszą przerwę techniczną, po błędzie Ming Xue, zawodniczki José Roberto Guimarãesa schodziły już przy miażdżącej przewadze (2:8). Tak wysokie prowadzenie utrzymywały do drugiej przerwy technicznej, na którą obie ekipy zeszły po ataku Marianny Steinbrecher, obijającym ręce Ming Xue (10:16). Po wznowieniu gry Canarinhos poszły za ciosem. Trzy kolejne udane akcje (Paula Pequeno, Sheilla Castro) przynoszą punkty Brazylii (10:19) i praktycznie już wówczas kibice poznali drugiego finalistę turnieju olimpijskiego. Mając tak kolosalną przewagę Brazylijki grały spokojnie, kontrolowały wydarzenia na parkiecie, a ponieważ Chinki notorycznie myliły się zarówno w ataku jak i obronie, to ich rywalki miały ułatwione zadanie (13:21, 14:24). Mecz zakończył as serwisowy Jaqueline Carvalho (14:25).