IO koszykówka kobiet finał: Taylor jednak zagra!

Penny Taylor zagra w finale olimpijskim! Taką wiadomość dotarła do sympatyków koszykówki za pośrednictwem The Sydney Morning Herald. Taylor po skręceniu prawej kostki w ćwierćfinale przeciwko Czeszkom opuściła pojedynek półfinałowy. Jest już jednak gotowa na bój z Amerykankami o złote medale olimpijskie.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk

- Z pewnością będę grała w finale. Nie martwcie się o to - mówi na łamach The Sydney Morning Herald Penny Taylor. - Patrzę cały czas do przodu na ten uraz. Kostka czuje się znakomicie, nie odczuwam praktycznie bólu - jest o 100 procent lepiej niż w sobotę. Każdego dnia jest lepiej, więc na mecz będę przygotowana odpowiednio.

Taylor miała intensywną fizykoterapię w walce z czasem i możliwością występu w sobotnim finale olimpijskim. Urazu rzucająca kadry Australii nabawiła się we wtorkowym meczu ćwierćfinałowym przeciwko drużynie Czech. Na początku trzeciej kwarty w walce pod koszem Taylor źle stanęła i opuściła parkiet z grymasem bólu na twarzy. Zawodniczka odpoczywała w półfinałowym meczu przeciwko Chinkom. Jednak Chinki to nie Amerykanki i nawet bez Taylor Australijki wygrały bardzo pewnie, zapewniając sobie tym samym możliwość walki o złote medale olimpijskie.

- To jest mecz, na który czekałyśmy, którego chciałyśmy. Spotkają się w nim dwie aktualnie najlepsze drużyny na świecie - mówi aktualna jeszcze mistrzyni WNBA z Phoenix Mercury. - Amerykanki grają bardzo fizyczny i szybki basket. Chcąc z nimi wygrać, musimy zagrać dokładnie tak samo i na taką grę jesteśmy przygotowane. Tu nie będzie już odpuszczania, walka będzie na całego. Tego właśnie przecież oczekuje się od kogoś kto walczy o złote medale olimpijskie. To jest największa nagroda na świecie i zrobimy wszystko żeby ją wygrać.

Spotkanie finałowe pomiędzy Australią a USA rozpocznie się w sobotę o godzinie 16:00. Wcześniej, bo o 13:30, w meczu o brązowy medal zmierzą się reprezentacje Rosji i Chin.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×