Wkrótce Biało-Czerwoni przystąpią do zmagań w Lidze Narodów UEFA. Przed reprezentacją Polski mecze z Walią (1 czerwca), Belgią (8 i 14 czerwca) oraz Holandią (11 czerwca). Szkoleniowiec sprawdził się w warunkach bojowych, teraz będzie miał więcej czasu na eksperymenty.
Selekcjoner we wtorek ma powołać nawet 30 zawodników. Jednym z nich najpewniej będzie Gabriel Slonina. 18-latek był już na zgrupowaniu kadry Stanów Zjednoczonych i jak sam twierdzi, stoi przed najtrudniejszą decyzją w karierze. Czesław Michniewicz osobiście odwiedził go za oceanem, więc powołanie wydaje się formalnością. Wychowanek Chicago Fire ma jeszcze bardziej zwiększyć rywalizację o miejsce między słupkami.
Idzie młodość
Jak dowiedział się Sebastian Staszewski, drugim absolutnym debiutantem będzie Jakub Kiwior (więcej TUTAJ). Młodzieżowy reprezentant Polski najczęściej gra w roli defensywnego pomocnika, ale jest nominalnym środkowym obrońcą. Michniewicz rozglądał się za lewonożnym zawodnikiem do ustawienia z trójką stoperów.
Do kadry może wrócić też inny defensor, Sebastian Walukiewicz. Gracz Cagliari Calcio wrócił do pełni sił po długiej pauzie i jak dotąd rozegrał zaledwie 21 minut w Serie A. Paweł Dawidowicz znalazł się w równie skomplikowanej sytuacji. W sobotę obrońca Hellasu Werona pojawił się na murawie po raz pierwszy od grudnia zeszłego roku. Pocieszającą informacją jest powrót do zdrowia Kamila Glika.
ZOBACZ WIDEO: Ustalono strategię transferową. "Bardzo ważne rozmowy z Lewandowskim"
Przesądzone jest powołanie Nicoli Zalewskiego, który szczególnie w ostatnich tygodniach prezentował się rewelacyjnie. Długo czekaliśmy na piłkarza tej klasy. Ulubieniec Jose Mourinho może na lata zabezpieczyć pozycję lewego wahadłowego w reprezentacji. Michniewicz sprowadzi posiłki z młodzieżówki. Kolejnym kandydatem jest Jakub Kamiński. 19-latek dopiero co świętował z Lechem Poznań zdobycie mistrzostwa, a niebawem przeniesie się do VfL Wolfsburg.
Selekcjoner będzie konsultował swoje decyzje z Maciejem Stolarczykiem, jego zespół ma jeszcze szanse na awans na mistrzostwa Europy U-21. Michniewicz poważnie rozważa powołanie młodzieżowców z Pogoni Szczecin - Mariusza Fornalczyka i Mateusza Łęgowskiego.
- Ciekawi chłopcy, Łęgowski to piłkarz mobilny, dobrze poruszający się po boisku, z nienaganną techniką, dużo widzi, szuka strzału, pasujący do stylu gry, który preferuję. Selekcja na mundial musi rozpocząć się w czerwcu - mówił na łamach tygodnika "Piłka Nożna".
Z 1. ligi do reprezentacji?!
Kontuzja Jakuba Modera mocno skomplikowała sprawę w środku pola. Pomocnik Brighton and Hove Albion robi wszystko, by odzyskać formę przed wielkim turniejem, tymczasem do reprezentacji wróci Mateusz Klich. Filar Leeds United nie przyjechał na poprzednie zgrupowanie tylko dlatego, że "wykartkował się" na finał baraży.
W marcu Michniewicz zrezygnował z Karola Linettego. Od tamtej pory nic się nie zmieniło. Linetty jest przyspawany do ławki rezerwowych Torino FC. Z kolei Krystian Bielik zakończył sezon w Derby County i będzie przygotowywał się do zgrupowania, trenując z czwartoligowym Górnikiem Konin. Były klubowy kolega Bielika, Kamil Jóźwiak, uporał się z infekcją wirusową i zbiera cenne minuty w Major Soccer League. Powołanie stoi jednak pod znakiem zapytania.
Jeśli chodzi o napastników, nową-starą twarzą może być Karol Świderski. Snajper Charlotte FC opuścił marcowe zgrupowanie ze względu na rzekomą kontuzję, lecz później wystąpił w meczu ligowym. Podczas tournee po Stanach Zjednoczonych selekcjoner mógł z nim wyjaśnić tę sprawę.
Z informacji Mateusza Święcickiego wynika, że Michniewicz szykuje sensacyjne powołanie. Chodzi o gwiazdę Fortuna I ligi, Huberta Adamczyka (więcej TUTAJ). Jak wiadomo, trener mieszka w Gdyni i często odwiedza stadion Arki. Adamczyk byłby pierwszym piłkarzem z zaplecza PKO Ekstraklasy w kadrze od czasów Adama Nawałki i Rafała Leszczyńskiego z Dolcanu Ząbki.
Na zgrupowaniu nie może zabraknąć kapitana i najbardziej wartościowego piłkarza. Michniewicz prawdopodobnie będzie oszczędzał Roberta Lewandowskiego. - Wyobrażam sobie, że mógłby pomóc kadrze na przykład w dwóch meczach. To luźny pomysł, żaden konkretny plan, natomiast pewne jest, że Robert w optymalnej formie będzie potrzebny drużynie narodowej w listopadzie, więc jeśli dłuższa przerwa między sezonami miałaby mu pomóc, nie widzę przeszkód - tłumaczył.