AEK Ateny w ostatnim spotkaniu mierzył się z Olympiakosem Pireus. Grzegorz Krychowiak przebywał na boisku tylko 45 minut. Później trener dokonał zmiany. Dopiero po meczu wypłynęła informacja, że było to spowodowane względami zdrowotnymi. Portal sport-fm.gr przekazał, że chodzi o uraz biodra.
Takie informacje mogły sugerować, że przyjazd Grzegorza Krychowiaka na najbliższe zgrupowanie reprezentacji Polski jest zagrożony. Doświadczony pomocnik znalazł się oczywiście w gronie powołanych na cztery mecze Ligi Narodów.
Wygląda jednak na to, że sytuacja nie jest na tyle poważna, aby Krychowiak nie wziął udziału w najbliższym zgrupowaniu. Kibiców może uspokoić wypowiedź Jakuba Kwiatkowskiego, rzecznika PZPN.
ZOBACZ WIDEO: Ustalono strategię transferową. "Bardzo ważne rozmowy z Lewandowskim"
- Na ten moment nie otrzymałem żadnej niepokojącej informacji na temat stanu zdrowia Grześka. Co za tym idzie nie słyszałem także o tym, że nasz zawodnik miałby nie przyjechać na zbliżające się zgrupowanie reprezentacji Polski - powiedział Kwiatkowski w rozmowie z portalem sport.tvp.pl.
Jeśli Grzegorz Krychowiak będzie brał udział w najbliższym zgrupowaniu, to wiadomo, że nie zostanie na nim do samego końca. We wtorek Czesław Michniewicz ujawnił na spotkaniu z dziennikarzami, że 32-latek otrzyma wolne przed meczem z Belgią, który ma się odbyć 14 czerwca w Warszawie.
Jest to spowodowane powrotem Krychowiaka do rosyjskiego FK Krasnodar (w AEKU- Ateny przebywa na wypożyczeniu, które kończy się 30 czerwca - dop. red.). Piłkarz ma otrzymać kilka dni wolnego, by móc odpocząć przed ponownym przejściem do rosyjskiego klubu.
Czytaj także:
Weteran zagra w finale Ligi Europy. Czekał na to 14 lat