Łącznie 39 zawodników powołał Czesław Michniewicz na czerwcowe mecze Ligi Narodów UEFA. Selekcjoner na oścież otworzył drzwi do reprezentacji piłkarzom młodego pokolenia. Powołał aż pięciu bramkarzy i dał szansę kilku zawodnikom z PKO Ekstraklasy.
Michniewicz powołał tak szeroką kadrę, ponieważ w czerwcu Biało-Czerwoni rozegrają aż cztery mecze w ciągu dwóch tygodni. Dla selekcjonera spotkania Ligi Narodów będą formą przygotowań kadry do mundialu, który odbędzie się na przełomie listopada i grudnia tego roku w Katarze.
Z powołaniem tak dużej liczby piłkarzy nie zgadza się Jan Tomaszewski, który uważa, że był to duży błąd Michniewicza.
ZOBACZ WIDEO: Co dalej z Kubą Świerczokiem? Tajemnica nagłego zniknięcia reprezentanta Polski
- Następuje dewaluowanie dumnego hasła "ja jestem kadrowiczem". Ludzie kochani, to jest po prostu dewaluacja kadry narodowej - mówi Tomaszewski w rozmowie z "Super Expressem".
Tomaszewski jest znany z tego, że nie obawia się głośnego wypowiadania swoich opinii i często mówi o sprawach związanych z piłką nożną. Teraz przypomina Michniewiczowi, że na mundial w Katarze będzie mógł zabrać tylko 26 zawodników, więc jego zdaniem powoływanie obecnie tak dużej kadry mija się z celem.
- Panie selekcjonerze, pojedzie pan na mistrzostwa świata i pojedzie tylko 26 zawodników. I daj Boże, żeby pan nie grał trzech meczów, a żeby grał pan siedem. I tych 26 musi panu wystarczyć. Trzeba zrobić drużynę, której nie ma - dodaje były bramkarz.
Zobacz także:
Co robił agent Polaka w Barcelonie? Nowe wieści ws. transferu Lewandowskiego
To nie fotomontaż. Tak wyglądał stadion Eintrachtu Frankfurt w czasie finału