Vicenza przystąpiła do rewanżu z przewagą 1:0. Uderzenie do bramki Cosenzy, w pierwszym meczu, zostało oddane w doliczonym czasie. Nadzieję na pozostanie w Serie B dał Vicenzie 40-letni Christian Maggio - znany z występów w elicie i w reprezentacji Włoch. Cosenza musiała gonić na własnym stadionie.
Gospodarze dopięli swego i odwrócili wynik w drugiej połowie rewanżu. Ponownie w centrum wydarzeń był weteran. Oba gole strzelił 37-letni Joaquin Larrivey. Argentyńczyk podsumował uderzeniem do bramki pierwszy atak po przerwie, a w 67. minucie był skutecznym wykonawcą rzutu karnego. Wynik 2:0 utrzymał się do ostatniego gwizdka.
Vicenza miała trochę czasu na odpowiedź, ale tym razem nie było w jej szeregach ani jednego skutecznego zawodnika. W generalnie wyrównanym statystycznie meczu gościom brakowało przede wszystkim uderzeń celnych.
Jednym ze wzmocnień Vicenzy w zimowym oknie transferowym było sprowadzenie Łukasza Teodorczyka. Napastnik odbił się od Serie A w barwach Udinese Calcio, a i w Serie B nie zrobił furory. Zaledwie jeden gol w 14 występach sprawił, że Teodorczyk został odsunięty od jedenastki i nie rozegrał ani minuty od pięciu meczów.
Cosenza Calcio - LR Vicenza Virtus 2:0 (0:0)
1:0 - Joaquin Larrivey 46'
2:0 - Joaquin Larrivey (k.) 67'
Pierwszy mecz: 0:1.
Czytaj także: Rozsypała się defensywa w zespole Łukasza Skorupskiego
Czytaj także: Znamy beniaminków Serie A. Polacy cieszą się z awansu
ZOBACZ WIDEO: Czesław Michniewicz odkrył karty. "Cieszy mnie jego powołanie"