Ukraina dziś nienawidzi Władimira Putina za to, że wywołał on straszną wojnę, która bez przerwy trwa. W przeszłości jednak było zupełnie inaczej. Obecny prezydent Rosji nawet nie miał problemów z tym, aby nagradzać ukraińskich sportowców.
Zaskakującą historię opowiedział Serhij Rebrow. Wydarzyła się podczas eliminacji do Euro 2000. Wtedy reprezentacje Rosji i Ukrainy rywalizowały ze sobą w grupie. W ostatniej kolejce doszło do ich bezpośredniego starcia, które decydowało o tym, kto zagra w barażach.
Skończyło się remisem 1:1, a ten wynik dał awans do barażów Ukrainie (ostatecznie przegrała w nim ze Słowenią i nie pojechała na Euro 2000). Co zrobił Putin, który wtedy był premierem? Rozdał ukraińskim piłkarzom pamiątkowe zegarki.
- Putin już czekał w szatni. Ja też dostałem ten zegarek, ale od razu oddałem go ojcu. Nie znam nawet historii tego zegarka i gdzie jest teraz. Była na nim data meczu. Myśleli, że wygrają, a kiedy rozdawali zegarki, byli bardzo zdenerwowani - wspomina Rebrow.
- Ten zegarek wtedy mnie nie interesował, prawie go nie widziałem. Oczywiście w tamtym czasie nikt nie myślał, że w dzisiejszych czasach zegarek nadawałby się tylko do zniszczenia - dodaje.
Rosjanie zniszczyli kolejny stadion. Służył jako baza treningowa przed Euro 2020 >>
Legendarny Ukrainiec nie ma złudzeń. "Putin nigdy tego nie przyzna" >>