Kibice Manchesteru United oszaleli ze szczęścia, gdy niespełna rok temu Cristiano Ronaldo zdecydował się na powrót do tego klubu. Portugalczyk liczył, że pomoże "Czerwonym Diabłom" wrócić na szczyt. Skończyło się jednak kompletną porażką.
"CR7" wprawdzie w całym sezonie strzelił 24 bramki, ale United zajęli tylko szóste miejsce w Premier League. To oznacza, że słynny klub zagra w Lidze Europy. Dla portugalskiego gwiazdora to osobista porażka. Szczególnie mocno przeżył jeden moment.
Chodzi o spotkanie, które odbyło się 7 maja. Drużyna z Manchesteru sensacyjnie przegrała aż 0:4 z Brighton & Hove Albion. Teraz "The Sun" ujawnia, co wtedy zrobił Ronaldo po spotkaniu.
ZOBACZ WIDEO: Wiemy, kiedy Lewandowski chce odejść z Bayernu i dlaczego
"Informator twierdzi, że Ronaldo siedział sam w szatni przez co najmniej 20 minut. Mówi, że piłkarz był eskortowany na zewnątrz, zanim wrócił do domu. Tam czekał na niego kierowca, którego wcześniej ochrona poinformowała, że Cristiano pojawi się, gdy odjadą trenerzy" - pisze brytyjski tabloid.
W tej chwili nie wiadomo, jaką decyzję podejmie Ronaldo. Możliwe, że był to jego ostatni sezon w Manchesterze United. Możliwe jednak, że do pozostania przekona go nowy trener. Erik ten Hag ogłosił, że chciałby mieć 37-latka w swojej drużynie.
Znana przyszłość Cristiano Ronaldo. Słowa trenera wyjaśniły wszystko >>
Miliony polubień. Zdjęcie Cristiano Ronaldo robi wrażenie >>