"Ostateczna ofensywa". FC Barcelona blisko dwóch transferów z Premier League

PAP/EPA / JOSE COELHO / Na zdjęciu: Cesar Azpilicueta (z lewej)
PAP/EPA / JOSE COELHO / Na zdjęciu: Cesar Azpilicueta (z lewej)

Już od kilku tygodni spekuluje się o transferze Cesara Azpilicuety oraz Marcusa Alonso do FC Barcelona. Te ruchy były jednak wstrzymane przez właścicielskie komplikacje angielskim klubie. Teraz wszystko jest wyjaśnione i Hiszpanie po nich ruszają.

Zarówno hiszpańskie, jak i angielskie media nie mają wątpliwości, że Cesar Azpilicueta i Marcos Alonso mają dogadane warunki z FC Barceloną. To jednak nie wszystko. Obaj mają jeszcze przez rok ważny kontrakt z Chelsea FC i jeżeli Katalończycy chcą ich u siebie to muszą dogadać się w angielskim klubem.

Przez długi czas wszelkie negocjacje z Chelsea FC były zawieszone w próżni. Wszystko za sprawą sankcji nałożonych na Romana Abramowicza, ówczesnego właściciela londyńskiego klubu. Ten jednak ostatecznie sprzedał drużynę do konsorcjum prowadzone przez Todda Boehly'ego.

Zmiana właściciela zatwierdzona zarówno przez Premier League, jak i brytyjski rząd powoduje, iż Chelsea FC może znów myśleć o normalnym funkcjonowaniu klubu. "Mundo Deportivo" informuje, że ten moment, jak najszybciej chce wykorzystać FC Barcelona. Dlatego już w piątek mają rozpocząć się negocjacje w sprawie pozyskania dwóch Hiszpanów - Cesara Azpilicuety oraz Marcosa Alonso.

ZOBACZ WIDEO: Glik jak Robocop. Wrócił szybciej i gra o kolejny awans

Hiszpańskie media informują, że w pierwszym przypadku sprawa będzie stosunkowo prosta. Kapitan Chelsea FC miał bowiem dostać od klubu zapewnienie o bezproblemowym przejściu do FC Barcelony. Ma on tam odgrywać ważną rolę w układance Xavi'ego.

Problemy jednak mogą wystąpić w przypadku Marcosa Alonso. Za niego Chelsea FC ma oczekiwać 20 mln euro, a dla katalońskiego klubu ta kwota ma być nie do przeskoczenia. Dlatego Hiszpanie planują zrobić ofensywę zarówno ze swojej strony, jak i przedstawicieli samego piłkarza, któremu ma zależeć na powrocie do ojczyzny ze względów rodzinnych.

Przypomnijmy, że wspomniana dwójka to nie są jedyni piłkarza na liście życzeń FC Barcelony. Numerem jeden na niej ma być Robert Lewandowski. Jednakże nadal nie wiadomo czy uda się pozyskać Polaka, ponieważ ten ma jeszcze przez rok ważny kontrakt z Bayernem Monachium (więcej TUTAJ).

Zobacz także: To wtedy zaczęły psuć się relacje Lewandowskiego i Bayernu
Zobacz także: Powrót gwiazdy przeszkodzi Zalewskiemu?

Źródło artykułu: