Gwiazdor Realu nie wytrzymał. Puścił mocną wiązankę

Po piętnastu latach kończy się era Marcelo w Realu Madryt. Piłkarz nie do końca może się z tym pogodzić. W trakcie ostatniego meczu Brazylijczyk soczyście przeklinał na ławce rezerwowych.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
Marcelo Getty Images / Quality Sport Images / Na zdjęciu: Marcelo
Kontrakt Marcelo z Realem Madryt ważny jest do 30 czerwca i nic nie wskazuje na to, że Brazylijczyk na dłużej zostanie w ekipie Królewskich. W niej spędził aż piętnaście lat i jest jedną z klubowych legend. Z Realem wywalczył aż 24 trofea, co jest rekordem wszech czasów.

Piłkarz nie do końca może pogodzić się z decyzją władz klubu, które nie zaproponowały mu nowej umowy. W hiszpańskim programie "El Dia Despues" ujawniono, co doświadczony Brazylijczyk mówił, siedząc na ławce rezerwowych podczas ostatniego meczu.

"Nie chcą przedłużyć ze mną kontraktu. To p******e, stary. Byłem p*********m wzorem" - powiedział piłkarz, który rozmawiał wtedy z Lucasem Vazquezem. Marcelo w tym sezonie najczęściej był zmiennikiem Ferlanda Mendy'ego.

Brazylijczyk do Realu trafił w 2007 roku z Fluminense Rio de Janeiro. Królewscy zapłacili za niego 6,5 miliona euro. Przez ten czas był filarem defensywy madryckiego klubu i zapisał się w jego historii.

Marcelo dla Realu rozegrał 546 meczów, w których strzelił 38 bramek i zaliczył 103 asysty.

Czytaj także:
Od Lewandowskiego do Mbappe. Florentino Perez i sztuka przegrywania
Nicola Zalewski - talent odkryty w fabryce

ZOBACZ WIDEO: Jak czytać grę Bayernu? Wiemy, o co chodzi prezesom mistrza Niemiec
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×