Bardzo złe wieści z kadry. Upadł na murawę i złapał się za kolano

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: trener reprezentacji Polski Czesław Michniewicz
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: trener reprezentacji Polski Czesław Michniewicz

Dzień po wygranej z Walią 2:1 trener Czesław Michniewicz zorganizował piłkarzom grę kontrolną. Było kilka niespodzianek, jednak jedną z najważniejszych informacji po treningu jest uraz pomocnika.

W drugiej połowie wewnętrznej gierki, w której Czesław Michniewicz podzielił Polaków na dwie drużyny, kontuzji doznał Krystian Bielik. Po starciu w środku pola pomocnik Derby County upadł na murawę i złapał się za kolano. 24-latek zszedł z bólem z boiska, a pierwsze informacje na temat jego zdrowia przekazuje nam selekcjoner.

- Krystian poczuł coś pod kolanem. To kolano, które było operowane - mówi Michniewicz.

Pomocnik dwa razy zerwał więzadło krzyżowe. Niedawno wrócił do pełni sił, ale pod koniec sezonu znów dolegał mu kolejny, mniej groźny uraz. Przyjechał z nim na zgrupowanie i niewykluczone, że odnowił się podczas czwartkowego treningu.

ZOBACZ WIDEO: To nie zadziałało w meczu z Walią. Listkiewicz wskazuje, co należy poprawić

Kontrolnej gry nie dokończył też Konrad Michalak. Tu sprawa jest mniej poważna. Selekcjoner wyjaśnił, że skrzydłowemu zaczęły dolegać problemy żołądkowe.

Ważny sparing

Napięcie po zejściu Bielika ekspresowo rozładował Wojciech Szczęsny. Bramkarz Juventusu zgłosił się do wejścia w pole za kontuzjowanego kolegę. Ostatnie minuty gierki rozegrał zatem jako... pomocnik. Szczęsny próbował błysnąć na nowej pozycji, jednak jego drużyna częściej była zmuszona do obrony. Przy prowadzeniu 2:0 dla niebieskich, w końcówce żółci bezskutecznie ruszyli do odrabiania strat.

Wewnętrzny sparing rozegrany zaraz po inauguracji trzeciej edycji Ligi Narodów ma mieć ważne znaczenie szczególnie dla tych, którzy nie zagrali w środę we Wrocławiu z Walią. Spotkanie poza grupą dziennikarzy bacznie obserwował sztab reprezentacji Polski. Przebieg gry rejestrowały też związkowe kamery. Mecz podzielono na dwie połowy po 35 minut.

- Było zaangażowanie ze strony piłkarzy, każdy zagrał na swojej pozycji, mamy dużo materiału do przemyśleń. Szczegółowo przeanalizujemy ten mecz, żeby każdy dostał informację zwrotną na temat swojej gry. Widać było, że niektórzy grają mniej w klubach, bo im dłużej trwał mecz, tym więcej ubywało sił i brakowało tempa - analizuje na gorąco selekcjoner.

Z bardzo dobrej strony - w porównaniu do starcia z Walią - pokazali się pomocnicy. Błyszczał Karol Linetty, który zdobył dla niebieskich dwa gole na wagę zwycięstwa.

- Mówiłem mu w przerwie, że dobrze to wygląda. Choć nie gra prawie rok w klubie, trenował mocno, żeby pokazać się na kadrze. W którymś meczu pewnie dostanie szansę. Jest zmotywowany, wie, że jest tu trochę na kredyt i chce się pokazać. Jak znajdzie klub, można na niego liczyć - komentuje Michniewicz występ gracza Torino.

Będzie inne ustawienie

Na komplementy tuż po grze zasłużył także Szymon Żurkowski, który w meczu z Walią wszedł w końcówce. W pomocy nieźle radził sobie też Nicola Zalewski. Wprawdzie w Romie występuje na lewym wahadle, ale w kadrze trener chce wystawiać go na jego nominalnej pozycji. Ciekawostką był występ Kamila Grosickiego na środku pomocy. Skrzydłowy Pogoni grał blisko napastnika, Krzysztofa Piątka.

Selekcjoner zapowiedział, że w kolejnych meczach Ligi Narodów będzie chciał spróbować innego ustawienia niż to z Walią bez skrzydłowych. - Nie wykluczam, że w meczach z Belgią lub Holandią na skrzydłach pojawi się Nicola lub Jakub Kamiński - zapowiada.

Na czwartkowych zajęciach zabrakło większości zawodników, którzy od pierwszej minuty grali z Walią. Oni mieli regeneracyjny trening w hotelu na stacjonarnych rowerach. Mimo to na boisku warszawskiego Zwaru pojawili się Tymoteusz Puchacz, Kamil Grabara, Jan Bednarek i Mateusz Klich, którzy obserwowali grę kolegów.

Reprezentacja cały czas czeka za to na powrót do zdrowia Arkadiusza Milika i Matty'ego Casha.

- Milik przechodzi jeszcze rehabilitację, w piątek wyjdzie na boisko i będzie miał indywidualne zajęcia z piłką. Postaramy się, żeby w sobotę już trenował z zespołem. Mam też nadzieję, że od poniedziałku w treningu będzie mógł być Cash - mówi Michniewicz.

Kolejne mecze Ligi Narodów Biało-Czerwoni rozegrają z Belgią (8 i 14 czerwca) i z Holandią (11 czerwca).

Składy wewnętrznej gierki Polaków:

Żółci: Wojciech Szczęsny (zmiana: Łukasz Skorupski) - Tomasz Kędziora, Sebastian Walukiewicz, Marcin Kamiński, Patryk Kun - Damian Szymański - Przemysław Płacheta, Nicola Zalewski, Przemysław Frankowski, Kamil Grosicki - Krzysztof Piątek

Niebiescy: Bartłomiej Drągowski - Robert Gumny, Mateusz Wieteska, Jakub Kiwior, Kamil Pestka - Krystian Bielik (zmiana: Szczęsny) - Konrad Michalak, Szymon Żurkowski, Karol Linetty, Jakub Kamiński (zmiana: Sebastian Szymański)- Karol Świderski

Maciej Siemiątkowski, dziennikarz WP SportoweFakty

"Tego nie da się wytłumaczyć". Były reprezentant mówi o problemach kadry
Zmiennicy uratowali zespół w starciu z Walią. "Lewy" przerasta kolegów

Źródło artykułu: