Kilka dni temu informowaliśmy, że Legia Warszawa zainteresowała się Makaną Baku, który polskim kibicom dał się poznać jako gracz Warty Poznań.
Choć Niemiec grał w Wielkopolsce tylko pół roku (wypożyczenie z Holstein Kiel), to pozostawił po sobie dobre wrażenie i bardzo solidną statystykę: 13 meczów i 6 goli.
Jako że Warty nie było stać na wykup tego piłkarza, to Baku ostatecznie trafił do Turcji. W ostatnim sezonie w Goztepe rozegrał 20 meczów ligowych, zdobył 2 bramki i zaliczył jedną asystę. W wielu przypadkach wchodził jednak na boisko z ławki rezerwowych.
ZOBACZ WIDEO: Bayern rozmawia z Mane grając nazwiskiem Lewandowskiego. Ujawniamy kulisy!
To wszystko sprawia, że przygoda w Turcji nie należy do tych wymarzonych. Jak już informowaliśmy już kilka dni temu, o zawodnika zaczęła pytać Legia. Wtedy jednak nie było wiadomo czy, a jeśli już, na jakich zasadach Baku mógłby odejść z Goztepe. Bo w tureckim klubie następowały duże zmiany, zarówno w zarządzaniu, jak i w sztabie szkoleniowym.
Najnowsze informacje, które do nas docierają, rzucają więcej światła na sprawę. Z tego co słyszymy, Goztepe dało zielone światło na transfer tego piłkarza. Turcy woleliby jednak go sprzedać, a nie wypożyczać. Z jednej strony to może być zła informacja dla Legii, która szuka piłkarzy bez kontraktu, ale z drugiej… Goztepe zapłaciło za Baku około 350 tysięcy euro i - jak słyszymy - może chcieć odzyskać podobną kwotę. A to żaden majątek.
Natomiast co do samego piłkarza, to według naszych informacji Baku nie miałby problemu z powrotem do Ekstraklasy. Ma wprawdzie jeszcze oferty z Niemiec i Belgii, ale gra w Legii wydaje się mocno kusząca.
Dużo zmian na Holandię. Wypadną kluczowi gracze?
Lech rozmawia ze znanym trenerem! Duże nazwisko!