Psycholog radzi, jak pozbierać się po klęsce z Belgią. "Zawodnicy nie powinni szukać wymówek"

PAP / Andrzej Lange/ Facebook - Julia Chomska psycholog sportotu / Na zdjęciu: Reprezentacji Polski w meczu z Belgią. W kółku Julia Chomska
PAP / Andrzej Lange/ Facebook - Julia Chomska psycholog sportotu / Na zdjęciu: Reprezentacji Polski w meczu z Belgią. W kółku Julia Chomska

Po przegranej 1:6 reprezentacja Polski nie będzie miała łatwego powrotu na boisko. - Zawodnicy nie powinni szukać wymówek, zasłaniać się czynnikami zewnętrznymi, lecz przeprowadzić gorącą rozmowę - mówi WP Julia Chomska, psycholog sportu.

To była jedna z największych porażek w historii polskiej piłki. W środę Biało-Czerwoni w meczu Ligi Narodów UEFA przegrali na wyjeździe z reprezentacją Belgii aż 1:6. To największa porażka reprezentacji w meczu o punkty od 57 lat (więcej TUTAJ). 

Wysokość porażki ma znaczenie?

Porażkę reprezentacji Polski z Belgami - drugą drużyną rankingu FIFA - każdy zdroworozsądkowy kibic brał pod uwagę. Jednak jej rozmiary zszokowały. Zdaniem psycholożki sportu jednak to wcale nie rozmiar porażki boli najbardziej.

- Przegrana to element, który może nam pomóc wyciągnąć jak najwięcej wniosków, które dadzą nam możliwość lepszego rozwoju i dalszej pracy. Rozmiary nie są tak ważne. Zawsze porażka jest porażką i boli bez względu na jej rozmiar. To bardziej domena kibiców i dziennikarzy - wyjaśnia dla WP Julia Chomska.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ronaldo wybrał się na pielgrzymkę. Co za poświęcenie!

To on ma kluczowe znaczenie

Pozbieranie się po wyraźnej porażce, gdy w mediach społecznościowych widnieje wiele negatywnych komentarzy od dziennikarzy i kibiców, nie jest łatwe. Są osoby, które mają kluczowe znaczenie.

- W takich momentach dużą rolę odgrywa pozycja trenera i samego sztabu, którzy dobrze to poprowadzą. Zawodnicy nie powinni szukać wymówek, zasłaniać się czynnikami zewnętrznymi, lecz przeprowadzić gorącą rozmowę i poszukać czynników wewnętrznych. Nie jest to łatwe i komfortowe, ale kluczowe. Przegrana może być dobrą trampoliną do osiągania późniejszych sukcesów - wyjaśnia Chomska.

- Na pewno trzeba przenalizować z zawodnikami, co się wydarzyło i zebrać od nich opinie. Trzeba się skupić na tym, na co ma się wpływ: na treningu, swojej dyspozycji i przygotowaniu do meczu, a nie na tym, co się dzieje wokół. Nie będzie temu sprzyjało pobieranie opinii z zewnątrz, bo drużyna jest drużyną i wszystko powinno być wyjaśniane we własnym sosie - dodaje specjalistka.

Podrażnieni Polacy wygrają w Holandii?

Często zdarza się tak, że po wysokich porażkach następny mecz drużyna gra znakomicie. Tak było chociażby z samymi Belgami, którzy w ubiegły piątek przegrali z Holandią 1:4, by w środę pokonać Biało-Czerwonych aż 6:1. Skąd ten fenomen?

- Bardzo często zdarza się tak, że podrażniony zawodnik, zespół, dostaje bardzo dużej motywacji wewnętrznej, żeby wyjść jeszcze na wyższe obroty i skoncentrować się lepiej w następnym meczu. Jeśli umiejętnie wytknie się im błędy, to inteligentny zawodnik zrobi tak, żeby to, co mu nie wychodziło, było jego atutem w następnym spotkaniu - kończy Chomska.

Czy Polacy wyciągną wnioski i zdobędą punkty w następnym meczu? Starcie Holandia - Polska już w sobotę, 14 czerwca, o godz. 20:45.

Arkadiusz Dudziak, dziennikarz WP SportoweFakty

Czytaj więcej:
Holendrzy tak napisali o Polakach po meczu z Belgią
Co za historia! Lewandowski jak Pele

Źródło artykułu: