Jest decyzja w sprawie lekarza bez uprawnień zatrudnionego w klubie ekstraklasy

Komisja Ligi nałożyła na Radomiaka Radom kary finansowe w związku z pracą nieuprawnionych osób podczas meczów ekstraklasy. Decyzja została podjęta miesiąc po publikacji WP SportoweFakty.

Maciej Siemiątkowski
Maciej Siemiątkowski
Alexandru Buza (z prawej) Źródło: screen z transmisji Canal+ Sport Materiały prasowe / Na zdjęciu: Alexandru Buza (z prawej). Źródło: screen z transmisji Canal+ Sport
Miesiąc temu dotarliśmy do informacji, że zatrudniony w Radomiaku Radom jako lekarz Alexandru Buza nie ma uprawnień, by wykonywać tę pracę w klubie ekstraklasy. Potwierdziliśmy w PZPN, że obywatel Rumunii nie ma wymaganej do tego związkowej licencji lekarskiej i dowiedliśmy, że w co najmniej jednym meczu ubiegłego sezonu został on wpisany do sprawozdania sędziowskiego jako lekarz Radomiaka.

Nie zgadzało się to też z dokumentami złożonymi do Komisji ds. Licencji PZPN. W nich Radomiak jako swojego lekarza przedstawił Jacka Mikołajuka, który ma wszystkie uprawnienia. Jednak to Buza zastępował go na niektórych spotkaniach.

Po naszej publikacji sprawą zajęła się Komisja ds. Licencji PZPN, a Rzecznik Dyscyplinarny Adam Gilarski wystąpił do Komisji Ligi Ekstraklasy. Po tej interwencji Komisja Ligi nałożyła na Radomiaka i jego pracowników finansowe kary.

ZOBACZ WIDEO: Wieteska unika oceniania swojego debiutu. "Ciężko mi"

Organ Ekstraklasy dowiódł, że klub z Radomia nie zapewnił opieki medycznej na 11 ligowych meczach w sezonie 2021/2022, za co otrzymał 22 tysiące złotych kary. Kolejne pięć tysięcy KL nałożyła za wpisywanie Buzy do sprawozdań sędziowskich jako klubowego lekarza.

Ponadto karę finansową w wysokości dziesięciu tysięcy złotych dostał Buza. Wskutek postępowania okazało się, że ważnej licencji lekarskiej nie miał także masażysta Radomiaka, Cezary Romanowski. Na niego KL nałożyła pięć tysięcy złotych kary.

Decyzja KL nie jest prawomocna. Radomiak czeka na pisemne uzasadnienie kar. Przysługuje mu odwołanie do Najwyższej Komisji Odwoławczej PZPN.

Dochodzenie prokuratury

W materiale opublikowanym 11 maja (autorzy: Szymon Jadczak, Maciej Siemiątkowski) potwierdziliśmy też, że Buza nie posiada uprawnień do wykonywania zawodu lekarza w Polsce. Rafał Hołubicki, rzecznik prasowy Naczelnej Izby Lekarskiej, przekazał nam, że w Centralnym Rejestrze Lekarzy pracownik Radomiaka nie figuruje. Co za tym idzie, nie ma numeru PWZ (prawa wykonywania zawodu). Nie otrzymał on też pozwolenia na pracę w charakterze lekarza od Ministerstwa Zdrowia, co potwierdziła nam Agnieszka Pochrzęst-Motyczyńska z biura komunikacji ministerstwa.

Mimo to od 1 października 2021 roku Buza ma zarejestrowaną w naszym kraju działalność gospodarczą jako praktykę lekarską w Radomiu.

Dlatego sprawą Buzy zajmą się także organy ścigania, które pod koniec maja wszczęły w tej sprawie dochodzenie dotyczące zatrudnienia przez Radomiaka lekarza bez uprawnień, który udzielał świadczeń zdrowotnych polegających na rozpoznawaniu chorób oraz ich leczeniu albo wprowadzał w błąd co do posiadania takiego uprawnienia. Potwierdziła nam to Agnieszka Borkowska, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Radomiu.

Prokuratura Rejonowa Radom Wschód będzie sprawdzać, czy obywatel Rumunii nie popełnił przestępstwa z art. 58 ust. 1 i 2 Ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty z dnia 05 grudnia 1996 roku. Grozi za nie grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienie wolności do roku.

Maciej Siemiątkowski, dziennikarz WP SportoweFakty

Były kapitan reprezentacji przestrzega. "Młodzi tego nie pociągną"
Uratował setki dzieci przed wywózką w głąb Rosji

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×