8 
27 lat temu Ekstraklasę transmitowano na antenach ogólnodostępnych. Można powiedzieć, że kibice byliby świadkami wielkiego powrotu. Jest na to szansa, ponieważ zdaniem weszlo.com Telewizja Polska rozważa wystartowanie w przetargu.
Czasu na podjęcie decyzji nie pozostało zbyt wiele, ponieważ oferty można składać do 30 czerwca. Wiadomo już, że za prawa trzeba będzie wyłożyć ponad 300 milionów złotych (więcej o tym przeczytasz TUTAJ).
Dla Telewizji Polskiej byłoby to nie lada wyzwanie. Czy wszystkie spotkania transmitowałoby TVP Sport? Kwestia nie jest jeszcze wyjaśniona, ale istnieje możliwość powstania kolejnych kanałów sportowych dedykowanych właśnie PKO Ekstraklasie.
ZOBACZ WIDEO: Wieteska unika oceniania swojego debiutu. "Ciężko mi"
Według weszlo.com TVP po wygraniu przetargu może jeszcze odsprzedać część meczów innym podmiotom. Dotychczas mówiło się o dwóch kandydatach - obecnym nadawcy rozgrywek Canal+ oraz platformie streamingowej Viaplay.
Viaplay z impetem weszło na polski rynek i wykupiło już część pożądanych praw. Teraz celem platformy ma być właśnie PKO Ekstraklasa. Stąd rywalizacja obu kandydatów zapowiada się interesująco i niewykluczone, że do gry wejdzie także trzeci.
Canal+ czeka naprawdę trudne zadanie. Konkurent dysponuje przecież sporym budżetem. Na ich walce zarobią przede wszystkim kluby, a sam przetarg ma być rekordowy. Aktualny nadawca rozgrywek nie składa jednak broni.
- Nie będziemy szaleli z ceną, policzyliśmy jednak, o ile więcej niż wcześniej możemy płacić, by było to racjonalne z punktu widzenia finansów spółki - mówiła jakiś czas temu prezes Canal+ Polska Edyta Sadowska w rozmowie z "Pulsem Biznesu" (więcej przeczytasz TUTAJ).
Zobacz też:
Oficjalnie: Reprezentant Polski odszedł z klubu. "Na zawsze pozostaniecie w moim sercu"
Spędził w Polsce sześć lat. Teraz powalczy o Ligę Mistrzów
na Instagramie 
na Facebooku 
