Ale kasa! 300 mln na stole w walce o ekstraklasę
Już wkrótce ruszy przetarg o prawa do transmisji PKO Ekstraklasy. Według informacji portali weszlo.com i sport.pl trzeba będzie za nie zapłacić nawet 300 mln złotych. Kandydatów do walki jest dwóch - Canal+ i Viaplay.
Tym razem sprawa wygląda nieco inaczej, ponieważ Canal+ ma poważnego kandydata jakim jest Viaplay. Szwedzka grupa NENT weszła na polski rynek z przytupem w ubiegłym roku i zapewne nie odpuści w najbliższym przetargu.
Niedawno na temat konkurenta głos zabrała prezes Canal+ Polska Edyta Sadowska w rozmowie z "Pulsem Biznesu". - Czysto internetowe transmisje sportu wyglądają dobrze w teorii, ale nie w praktyce - mówiła (więcej o tym przeczytasz TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: Czesław Michniewicz odkrył karty. "Cieszy mnie jego powołanie"Przede wszystkim głównie przez rywalizację Viaplay i Canal+. - Nie będziemy szaleli z ceną, policzyliśmy jednak, o ile więcej niż wcześniej możemy płacić, by było to racjonalne z punktu widzenia finansów spółki - mówiła Sadowska.
Już w 2018 roku Canal+ sięgnął głęboko do kieszeni, kiedy wygrał przetarg. Dopięto wtedy umowę na dwa lata, ale w trakcie pandemii przedłużono ją o kolejne dwa. Stacja płaci bowiem ok. 200 milionów złotych za sezon.
Kolejne 50 mln złotych dokłada także TVP, która ma prawo do pokazywania jednego spotkania w kolejce oraz magazynu skrótów.
Zobacz też:
Wyjaśniła się przyszłość Jakuba Rzeźniczaka. Wiemy, co dalej z zawodnikiem Wisły Płock
Raków zbojkotuje Galę Ekstraklasy? Właściciel odniósł się do plotek