21 listopada rozpoczną się mistrzostwa świata w Katarze, które potrwają do 18 grudnia. Będzie to ostatni taki turniej rozgrywany w 32-zespołowym składzie. Na następnym czempionacie globu zagra aż 48 reprezentacji. FIFA ogłosiła w czwartek, jakie miasta z USA, Meksyku i Kanady będą gospodarzami imprezy.
Jest ich szesnaście - jedenaście ze Stanów Zjednoczonych (Nowy Jork, Los Angeles, Dallas, San Francisco, Miami, Atlanta, Seattle, Houston, Philadelphia, Kansas City i Boston), trzy z Meksyku (oprócz stolicy tego kraju także Monterrey oraz Guadalajara), a także dwa z Kanady (Toronto i Vancouver).
USA gościło mistrzostwa poprzednio w 1994 roku. Finał odbywał się na Rose Bowl w Pasadenie. Tym razem zawodnicy tam jednak nie wystąpią. Meksyk gościł najlepszych zawodników w 1970 i 1986, a legendarne Estadio Azteca znalazło się w gronie stadionów turnieju za cztery lata. Kanada jest z kolei debiutantem w organizacji MŚ.
- Gratulujemy tym miastom ich wyjątkowego zaangażowania i pasji - powiedział prezydent FIFA, Gianni Infantino, cytowany przez CNN. - To historyczny dzień. Trzy kraje-gospodarze zrobią najwspanialsze widowisko na Ziemi. Z niecierpliwością czekamy na możliwość współpracy z nimi, aby zorganizować bezprecedensowy mundial, który zmieni oblicze futbolu na całym świecie - zakończył.
Zobacz też:
Anglicy wskazali faworytów MŚ 2022. To napisali o Polakach
Kuriozalny pomysł na MŚ. Kibice będą spać na pustyni
ZOBACZ WIDEO: Można było zremisować z Belgią. "Z takim zespołem musimy być skuteczni"