22-letni Tomasz Makowski zadebiutował w Lechii Gdańsk w październiku 2018 roku, kiedy jej trenerem był Piotr Stokowiec. Pomocnik rozegrał 101 meczów w klubie z Pomorza, strzelił w nich pięć goli, a przy sześciu asystował. Teraz właśnie z Lechii przeniesie się do KGHM Zagłębia Lubin na zasadzie wolnego transferu i ponownie trafi pod skrzydła Stokowca.
Makowski podpisał kontrakt z Miedziowymi do czerwca 2024 roku. Gra na pozycji środkowego pomocnika, potrafi łączyć zadania w obronie i w ofensywie.
- Tomasz Makowski był naszym celem transferowym również w zimowym oknie, ale wówczas oczekiwania finansowe Lechii były zbyt wysokie. Pozyskaliśmy go po wygaśnięciu kontraktu. Szkoda, że zimą nie doszło do porozumienia, bo można powiedzieć, że ostatnie pół roku Tomek miał zmarnowane - mówi Piotr Burlikowski, dyrektor sportowy Zagłębia.
Makowski jest czwartym piłkarzem, który oficjalnie dołączył do zespołu z Lubina w letnim oknie transferowym. Wcześniej Zagłębie poinformowało o sprowadzeniu Marko Poletanovicia, Arkadiusza Woźniaka i Szymona Kobusińskiego.
- Cieszę się z dopięcia transferu, ponieważ Tomek to zawodnik, który występował we wszystkich reprezentacjach młodzieżowych Polski. To także piłkarz o ogromnym charakterze i wielkiej ambicji. Uważam, że jego osoba doda naszej drużynie dużo jeśli chodzi o dyscyplinę taktyczną. Tomek pracował już z trenerem Stokowcem i jestem przekonany, że będzie się odpowiednio rozwijał - dodaje Burlikowski.
Czytaj także: KGHM Zagłębie Lubin żegna piłkarza po pięciu latach
Czytaj także: Cracovia ma nowego napastnika. Transfer ogłosiła "hitem internetu"
ZOBACZ WIDEO: Będzie produkcja o polskim piłkarzu. "Rozmowy są bardzo zaawansowane"