Dwaj wielcy gracze walczą o utalentowanego Polaka. "On ma to coś"
Dwa duże hiszpańskie kluby są zainteresowane Sebastianem Szymańskim. - Może grać na każdej pozycji w środku pola i z przodu. Tacy piłkarze są cenni szczególnie w Hiszpanii - mówi WP Jakub Kręcidło. Pojawiają się jednak problemy.
- Sebastian Szymański to piłkarz nieprawdopodobnie wszechstronny, co pokazywał w Dynamie Moskwa i reprezentacji. Może grać na każdej pozycji w środku pola i z przodu. Tacy piłkarze są cenni szczególnie w Hiszpanii, a zwłaszcza w Sevilli. La Ligę ostatnio charakteryzuje różnorodność stylów, nie ma jednego hiszpańskiego stylu - wyjaśnia WP Jakub Kręcidło, komentator Canal+Sport.
Wiele optymizmu, ale jest przeszkoda
Często zdarza się tak, że młodzi polscy piłkarze, a do takiego należy wciąż zaliczać 23-letniego Szymańskiego, po przejściu do czołowych lig prędzej czy później lądują na ławce i nie dostają zbyt wielu okazji do gry. Z Szymańskim jednak tak być nie powinno, gdyż ma wiele argumentów, by wygrać rywalizację o miejsce w składzie.
ZOBACZ WIDEO: "Z Pierwszej Piłki". Straciliśmy szansę na medal? Na co stać reprezentację Polski?- Wymagania techniczne przed piłkarzami są wysokie, ale jeśli się to ma, a Sebastian Szymański ma to coś: szybkość myślenia, inteligencję piłkarską, wszechstronność, dobre umiejętności to może się odnaleźć w wielu hiszpańskich klubach. Pozostaje pytanie jednak czy Hiszpanów byłoby na niego stać. I to budzi u mnie największe wątpliwości - ocenia Kręcidło.
Który klub lepszy dla Polaka?
Wydaje się, że lepszym dla niego klubem z podanej dwójki będzie jednak Sevilla FC. I to wcale nie tylko dlatego, że klub będzie w przyszłym sezonie grał w Lidze Mistrzów.
- Julen Lopetegui to trener, który ceni sobie wszechstronność piłkarzy: Papu Gomez, Suso, Erik Lamela czy Ivan Rakitić, który grał jako szóstka, ósemka, dziesiątka. Jest wiele możliwości, konkurencja jest spora, bo to jedna z dwóch najlepszych lig świata. Sebastian nie ma powodów, by się bać rywalizacji. Pokazywał, że jest piłkarzem o naprawdę wielkich umiejętnościach i dobrze by było, gdyby mógł je pokazać na szerszej scenie - twierdzi dziennikarz.
Sociedad to też czołowy klub, prezentujący "zniewalający futbol pod kątem technicznym" i poszukuje wzmocnień z przodu. Pojawia się dwa problemy. Po pierwsze klubu najpewniej nie będzie stać na zawodnika, ponieważ Dynamo Moskwa żąda za niego minimum 12 mln euro. Drugi jest związany z reprezentacją Polski.Duży krok do przodu
Prawda jest jednak taka, że przejście do którejkolwiek z tych drużyn byłoby dla Szymańskiego sporym krokiem do przodu. Obie ekipy znajdują się w ścisłej czołówce La Liga. Sevilla w przyszłym sezonie będzie grała w Lidze Mistrzów, Real Sociedad w Lidze Europy.
- LM jest tym, o czym marzy każdy piłkarz. W obu tych drużynach Sebastian Szymański byłby jedną z ważniejszych postaci w drużynie. Nie można wszystkiego sprowadzać do gry w Champions League. Bardziej liczy się pomysł na wykorzystanie Szymańskiego na boisku. Ci trenerzy mają wizję i potrafią wydobywać z piłkarzy to, co najlepsze. Np. Fekir w Realu Betis, Ocampos czy Kounde w Sevilli czy Alexander Isak w Realu Sociedad przed rokiem - ocenia komentator.
Czytaj więcej:
Hipokryci z Monachium. Brudna gra Bayernu [OPINIA]
Szczera rozmowa z Łukaszem Zwolińskim. "Dostałem ofertę nie do odrzucenia. To dobry moment na kolejny krok do przodu"