Polak w czołowym klubie Primera Division? To możliwe i wcale nie chodzi o Roberta Lewandowskiego. Sebastian Szymański znalazł się na celowniku dwóch wielkich hiszpańskich klubów: Realu Sociedad i Sevilla FC. Niektórzy mają wątpliwości czy obecny piłkarz Dinamo Moskwa pasuje do ligi hiszpańskiej, ale wydają się być one na wyrost.
- Sebastian Szymański to piłkarz nieprawdopodobnie wszechstronny, co pokazywał w Dynamie Moskwa i reprezentacji. Może grać na każdej pozycji w środku pola i z przodu. Tacy piłkarze są cenni szczególnie w Hiszpanii, a zwłaszcza w Sevilli. La Ligę ostatnio charakteryzuje różnorodność stylów, nie ma jednego hiszpańskiego stylu - wyjaśnia WP Jakub Kręcidło, komentator Canal+Sport.
Wiele optymizmu, ale jest przeszkoda
Często zdarza się tak, że młodzi polscy piłkarze, a do takiego należy wciąż zaliczać 23-letniego Szymańskiego, po przejściu do czołowych lig prędzej czy później lądują na ławce i nie dostają zbyt wielu okazji do gry. Z Szymańskim jednak tak być nie powinno, gdyż ma wiele argumentów, by wygrać rywalizację o miejsce w składzie.
ZOBACZ WIDEO: "Z Pierwszej Piłki". Straciliśmy szansę na medal? Na co stać reprezentację Polski?
- Wymagania techniczne przed piłkarzami są wysokie, ale jeśli się to ma, a Sebastian Szymański ma to coś: szybkość myślenia, inteligencję piłkarską, wszechstronność, dobre umiejętności to może się odnaleźć w wielu hiszpańskich klubach. Pozostaje pytanie jednak czy Hiszpanów byłoby na niego stać. I to budzi u mnie największe wątpliwości - ocenia Kręcidło.
Który klub lepszy dla Polaka?
Wydaje się, że lepszym dla niego klubem z podanej dwójki będzie jednak Sevilla FC. I to wcale nie tylko dlatego, że klub będzie w przyszłym sezonie grał w Lidze Mistrzów.
- Julen Lopetegui to trener, który ceni sobie wszechstronność piłkarzy: Papu Gomez, Suso, Erik Lamela czy Ivan Rakitić, który grał jako szóstka, ósemka, dziesiątka. Jest wiele możliwości, konkurencja jest spora, bo to jedna z dwóch najlepszych lig świata. Sebastian nie ma powodów, by się bać rywalizacji. Pokazywał, że jest piłkarzem o naprawdę wielkich umiejętnościach i dobrze by było, gdyby mógł je pokazać na szerszej scenie - twierdzi dziennikarz.
Sociedad to też czołowy klub, prezentujący "zniewalający futbol pod kątem technicznym" i poszukuje wzmocnień z przodu. Pojawia się dwa problemy. Po pierwsze klubu najpewniej nie będzie stać na zawodnika, ponieważ Dynamo Moskwa żąda za niego minimum 12 mln euro. Drugi jest związany z reprezentacją Polski.
- Real Sociedad poszukuje piłkarzy do przodu. Pytanie czy o charakterystyce Szymańskiego. Ten wybór pojawiał się w jego kontekście już dawno temu, ale Czesław Michniewicz dawał do zrozumienia, że to nie jest najlepszy kierunek dla niego. Oni szukają skrzydłowego. Dopiero co Portu odszedł na wypożyczenie, mogą szukać kogoś pokroju Gerarda Deulofeu - zawodnika, który umiałby samemu rozmontować obronę rywala - przyznaje Kręcidło.
Duży krok do przodu
Prawda jest jednak taka, że przejście do którejkolwiek z tych drużyn byłoby dla Szymańskiego sporym krokiem do przodu. Obie ekipy znajdują się w ścisłej czołówce La Liga. Sevilla w przyszłym sezonie będzie grała w Lidze Mistrzów, Real Sociedad w Lidze Europy.
- LM jest tym, o czym marzy każdy piłkarz. W obu tych drużynach Sebastian Szymański byłby jedną z ważniejszych postaci w drużynie. Nie można wszystkiego sprowadzać do gry w Champions League. Bardziej liczy się pomysł na wykorzystanie Szymańskiego na boisku. Ci trenerzy mają wizję i potrafią wydobywać z piłkarzy to, co najlepsze. Np. Fekir w Realu Betis, Ocampos czy Kounde w Sevilli czy Alexander Isak w Realu Sociedad przed rokiem - ocenia komentator.
Czytaj więcej:
Hipokryci z Monachium. Brudna gra Bayernu [OPINIA]
Szczera rozmowa z Łukaszem Zwolińskim. "Dostałem ofertę nie do odrzucenia. To dobry moment na kolejny krok do przodu"