Afonso Sousa to 22-letni pomocnik zdegradowanego z portugalskiej ekstraklasy Belenenses Lizbona. Uważany za duży talent piłkarz na pewno zmieni pracodawcę i jeszcze kilka dni temu wydawało się niemal pewne, że zostanie graczem Lecha Poznań.
Rozmowy z Belenenses były bardzo zawansowane, ale jak to czasem bywa na ostatniej prostej pojawiły się komplikacje.
Po pierwsze, próbują się "wtrącić" inni menedżerowie, niereprezentujący piłkarza i podtykają prezydentowi Belenenses inne opcje. Po drugie, w grze wciąż jest Vitoria Guimares.
To wszystko sprawiło, że sprawa przejścia do Lecha Sousy stała się bardzo niepewna. Choć co do samego Sousy to on bardzo chce tu przyjść, praktycznie już czuje się piłkarzem mistrza Polski. Przekonał go projekt, kibice, stadion, perspektywy, trener i oczywiście kilku portugalskich rodaków reprezentujących Lecha.
Sytuacja jest jednak bardzo napięta ze względu na to, że w tym momencie różnica między tym co oferuje Lech a tym czego oczekuje Belenenses jest spora. Z informacji WP SportoweFakty wynika, że mistrz Polski proponuje 800 tysięcy euro, a Portugalczycy oczekują 1,2 mln.
Oczywiście, należy założyć, że w jakimś sensie to gra ze strony działaczy Belenenses, ale z drugiej wiele wskazuje na to, że 800 tysięcy euro może się okazać za mało. Natomiast warto jeszcze raz podkreślić: ten transfer nie upadł. Jest natomiast mocno zagrożony.
Pechowy transfer Rafała Strączka
Trałka wraca do Lecha!
ZOBACZ WIDEO: Spójrz na ten taniec Ronaldo. Nagranie niesie się po sieci