Podopieczni Jacka Zielińskiego przygotowują się do nowego sezonu na zgrupowaniu w Austrii. W sobotę Cracovia zmierzyła się z LASK Linz i sprawiła niemałą niespodziankę. Polska drużyna objęła prowadzenie w 57. minucie, gdy Filip Balaj wpisał się na listę strzelców. Później Sergiu Hanca pewnie wykorzystał rzut karny.
"Pasy" miały dwubramkową przewagę nad ósmą drużyną ligi austriackiej, lecz spotkanie zostało nagle przerwane. W 79. minucie rywalizacji na boisku bocznym w Pregarten wylądował helikopter medyczny, co wzbudziło konsternację wśród zawodników.
Sędzia Asim Basic wstrzymał grę, a piłkarze rozgrzewali się na murawie. Po konsultacjach z obiema drużynami arbiter postanowił jednak przedwcześnie zakończyć spotkanie. W takich sytuacjach sport schodzi na dalszy plan.
To był mimo wszystko udany sprawdzian dla Cracovii. Zespół Zielińskiego odniósł drugie zwycięstwo w okresie przygotowawczym. Przed startem rozgrywek PKO Ekstraklasy krakowianie zmierzą się jeszcze z Olympiakosem Pireus (27 czerwca), Rapidem Bukareszt (1 lipca) oraz Hapoelem Beer Szewa (8 lipca).
LASK Linz - Cracovia 0:2 (0:0)
0:1 - Filip Balaj 57'
0:2 - Sergiu Hanca (k.) 67'
Czytaj także:
Upalny sparing Jagiellonii Białystok z Wartą Poznań. Zdecydował jeden gol
Miał być następcą Lewandowskiego. Nagle temat upadł
ZOBACZ WIDEO: Co ten 19-latek zrobił?! Hiszpański bramkarz upokorzony