"Nękają go nawet po śmierci". Ukraińcy grzmią

Getty Images / Pressefoto Ulmer / Na zdjęciu: Walery Łobanowski
Getty Images / Pressefoto Ulmer / Na zdjęciu: Walery Łobanowski

Były ukraiński piłkarz, a przede wszystkim trener - Walery Łobanowski jest uznawany za prawdziwą legendę radzieckiego futbolu. Z tym stwierdzeniem nie zgadza się rosyjski dziennikarz Walery Winokurow, który uznał, że ten wizerunek to "fikcja".

W tym artykule dowiesz się o:

Walery Łobanowski zapisał się wielkimi literami w historii radzieckiej piłki nożnej. Już jako 29-latek został trenerem FK Dnipro. Czwarty rok pracy w tym klubie był jego ostatnim, ponieważ zaakceptował propozycję od Dynama Kijów.

Reszta to już historia - jako szkoleniowiec pierwszego zespołu m.in. ośmiokrotnie zdobywał mistrzostwo kraju czy aż sześć razy triumfował w krajowym pucharze. Prowadził także reprezentację Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich (ZSRR).

Za jego kadencji kadra osiągała sukcesy - wicemistrzostwo Europy czy brązowy medal igrzysk olimpijskich w Montrealu. Mimo to negatywnie na temat Walerego Łobanowskiego wypowiedział się Walery Winokurow.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takie gole można oglądać w nieskończoność!

- Nie uważam Łobanowskiego za wybitnego trenera! Za dobrze go znam. Jesteśmy rówieśnikami. Byliśmy przyjaciółmi od wielu lat - powiedział rosyjski dziennikarz, cytowany przez portal sport.segodnya.ua.

- Łobanowski to czysta fikcja! Stworzony wizerunek - który po mistrzowsku ukształtował.  Z pomocą dziennikarzy - Saszy Gorbunowa, Walerego Bieriezowskiego. Nasi trenerzy nie uważali Łobanowskiego za prawdziwego specjalistę - dodał.

Na te słowa ostro zareagowały ukraińskie media. "Legendarny trener był za życia nękany przez moskiewskich dziennikarzy. Nie mogą się uspokoić nawet po jego śmierci" - czytamy w serwisie "Segodnya".

Słowa części rosyjskich dziennikarzy warto traktować z dystansem. Potwierdził to jeden z nich - Anatolij Wasserman, który zarzucił Polakom ksenofobię po decyzji Czesława Michniewicza o niepowoływaniu Macieja Rybusa do kadry (więcej przeczytasz TUTAJ).

Zobacz też:
To już pewne. West Ham United dopina zatrudnienie wielkiego konkurenta Łukasza Fabiańskiego
Lech Poznań celuje w duży transfer. Wiemy, ile chce zapłacić