Na mocy ogłoszonego w poniedziałek porozumienia 34-latek pozostanie w drużynie Leszka Ojrzyńskiego do połowy 2024 roku.
Jacek Kiełb miał duży wkład w awans kielczan do elity. Z powodu kontuzji, w poprzednim sezonie Fortuna I ligi zagrał wprawdzie tylko w 13 meczach części zasadniczej (1 gol i 2 asysty), ale potem zdobył bezcenną bramkę w dogrywce finału barażu z Chrobrym Głogów (3:2), dzięki czemu jego zespół uniknął konkursu rzutów karnych i zameldował się w PKO Ekstraklasie.
- Rozmowy były naprawdę szybkie i zdecydowane. Skupiam się teraz tylko i wyłącznie na pracy, bo jeszcze bardzo dużo chciałbym dać Koronie - powiedział Kiełb na łamach oficjalnego serwisu klubu.
34-latek jest związany z Koroną od 2005 roku (trafił do niej z Pogoni Siedlce). W międzyczasie występował w Lechu Poznań, Polonii Warszawa, Śląsku Wrocław i Bruk-Bet Termalice Nieciecza, ale wracał do Kielc kilka razy i na razie na pewno tam pozostanie.
Łącznie Kiełb rozegrał w barwach Korony 261 meczów, w których strzelił 55 goli i dołożył do nich 22 asysty.
Czytaj także:
Gorzkie wnioski dla reprezentacji Polski. "Ten poziom jest dla nas za wysoki"
Ostatni uczestnik mundialu wyłoniony! Zdecydował błyskawiczny gol
ZOBACZ WIDEO: "Z Pierwszej Piłki". Straciliśmy szansę na medal? Na co stać reprezentację Polski?