Sebastian Szymański myśli o opuszczeniu ligi rosyjskiej. Do tego, by zmienił pracodawcę, nie jest potrzebny transfer definitywny. Można pomyśleć o wypożyczeniu, co mocno ograniczyłoby pole manewru Dinama Moskwa.
Z doniesień medialnych wynika, że Polaka ma obserwować m.in. Hertha Berlin. Sławomir Chałaśkiewicz, który niegdyś grał w Niemczech, stwierdził w rozmowie z TVP Sport, że przenosiny do tego klubu mogłyby być dobrym ruchem dla Szymańskiego.
- Mógłby grać na skrzydle lub na pozycji ofensywnego pomocnika. Widać, że świetnie czuje się w grze jeden na jeden - powiedział.
Nie szczędził mu ciepłych słów. - To bardzo pożyteczny zawodnik. Jest wybiegany i szuka gry, a są to duże atuty w kontekście występów w lidze naszych zachodnich sąsiadów - dodał.
ZOBACZ WIDEO: "Z Pierwszej Piłki". To będzie najgłośniejszy transfer tego lata w Polsce. "Potencjał na bombę"
- Gdyby trafił do Herthy na pewno musiałby nauczyć się Bundesligi, bo panuje tam inna specyfika grania niż w lidze rosyjskiej. Jednak ten transfer miałby spore szanse powodzenia - podkreślił.
Odniósł się też do sytuacji Krzysztofa Piątka. Polak nadal nie został wykupiony przez Fiorentinę z Herthy, wobec czego jego powrót do stolicy Niemiec staje się coraz bardziej prawdopodobny. Chałaśkiewicz nie jest zwolennikiem takiego rozwiązania.
- Najlepszym rozwiązaniem dla Krzyśka byłby transfer do innego klubu. Trudno będzie mu zaistnieć i podjąć rywalizację w Herthcie. W Berlinie raczej wszyscy zdają sobie z tego sprawę. Widocznie Bundesliga nie jest ligą dla niego - zaznaczył były piłkarz.
Zobacz także:
> Trener kadry piłkarek analizuje porażkę z Islandią. "Zabrakło nam pary"
> Liverpool zatrzymał największą gwiazdę! "To szczęśliwy dzień dla wszystkich"