Od 24 lutego trwa wojna w Ukrainie wywołana przez Rosję. Wówczas piłka nożna zeszła na dalszy plan. Wielu sportowców chwyciło za broń i ruszyło na obronę ojczyzny. Teraz jednak Ukraińcy chcą pokazać, że choćby piłka nożna może przetrwać w czasie działań wojennych.
Od pewnego czasu spekulowało się, że w sierpniu zostanie zainaugurowany nowy sezon ligi ukraińskiej, lecz brakowało oficjalnych informacji na ten temat. Teraz już wiadomo, że rozgrywki ruszą 24 sierpnia. Ta data ma dla obywateli Ukrainy szczególny wymiar, więc wybór tego terminu nie może dziwić.
- Teraz wspólnie z naszymi klubami, Gabinetem Ministrów, Ministerstwem Młodzieży i Sportu wypracowujemy ostateczną wersję protokołów bezpieczeństwa i startu mistrzostw. Jest wiele ważnych kwestii, z którymi po raz pierwszy zmierzyliśmy się w naszym życiu, aby utrzymać piłkę nożną w naszym kraju w czasie wojny - powiedział prezes Ukraińskiego Związku Piłki Nożnej Andrij Pawełko, cytowany przez sport.segodnya.ua.
ZOBACZ WIDEO: "Z Pierwszej Piłki". W co gra Bayern? Taką strategię obrał mistrz Niemiec ws. Lewandowskiego
- To będzie bardzo symboliczne wydarzenie dla Ukrainy, całego świata i europejskiego środowiska piłkarskiego. W Dniu Niepodległości po raz kolejny przekażemy wiadomość, że Ukraina żyje, ma silne aspiracje i na pewno wygra - dodał Pawełko.
Ukraińskie media informują, że mecze ligowe mają odbywać się w Kijowie i obwodzie kijowskim, a także na zachodzie kraju. Osiem klubów będzie miało swoją siedzibę w stolicy, a pozostałe osiem - we Lwowie i Użhorodzie. Na boisku mają rywalizować zawodnicy nie tylko w najwyższej klasie rozgrywkowej, ale także w niższych ligach.
Czytaj także:
Neymar i PSG. Zapadła ważna decyzja