"Kolejorz" rozpoczyna batalię o fazę grupową najważniejszych klubowych rozgrywek w Europie. Droga do celu jest wyjątkowo wyboista, bo trzeba wyeliminować czterech wyżej notowanych przeciwników. Podopieczni Johna van den Broma - ze względu na bardzo niski ranking (6,000) - nie mogli liczyć na rozstawienie nawet na początkowym etapie.
Mimo to perspektywa walki o Ligę Mistrzów budzi w Poznaniu wielki entuzjazm. - Nie żałuję, że tak szybko rozpoczynamy nowy sezon. Oczywiście każdy chciałby mieć jak najdłuższe wakacje, jednak nikt świadomie nie zrezygnowałby z możliwości gry w eliminacjach Ligi Mistrzów. Ja też bym tego na nic nie zamienił - powiedział na konferencji prasowej Mikael Ishak.
Lechici wchodzą w etap grania co trzy dni (już w sobotę czeka ich mecz o Superpuchar z Rakowem Częstochowa), a taki tryb to dla polskich klubów prawdziwa mordęga. Pucharowicze od lat nie radzą sobie z występami na kilku frontach, zazwyczaj zawalając jesienne potyczki ligowe.
ZOBACZ WIDEO: Co ten bramkarz zrobił?! Niewiarygodny gol
- Generalnie zawsze lepiej mieć pełny tydzień na przygotowania do spotkania o stawkę, lecz z drugiej strony, chcąc grać w europejskich pucharach, trzeba się liczyć z napiętym terminarzem. Gdy dwa lata temu występowaliśmy w fazie grupowej Ligi Europy, czasem przekładaliśmy mecze, a i tak szło nam w lidze ciężko. Teraz jednak mamy lepszy zespół niż wtedy - zaznaczył Ishak.
Szwed opowiedział również o pierwszych wrażeniach z pracy pod okiem Johna van den Broma. Nie ukrywa, że początkowo był zaskoczony. - Wszystkie obozy przedsezonowe są podobne, ale tym razem pojawił się jeden szczegół, którego wcześniej nie doświadczyłem. Na pierwszych zajęciach trener przerwał grę i powiedział, że chce, byśmy wszystkie piłki posyłali dołem. Dla mnie Szweda nie jest to do końca typowe. Dotąd miałem do czynienia również z górnymi podaniami, więc ta sugestia była dla mnie zaskakująca - przyznał.
Mecz I rundy eliminacyjnej Ligi Mistrzów Lech Poznań - Karabach Agdam odbędzie się we wtorek o godz. 20.00. Transmisja w TVP Sport.
Czytaj także:
Gorzkie wnioski dla reprezentacji Polski. "Ten poziom jest dla nas za wysoki"
Ostatni uczestnik mundialu wyłoniony! Zdecydował błyskawiczny gol