Górnik sprowadził bramkarza z Niemiec. Wiemy, na jakich zasadach trafił do Zabrza Kevin Broll

PAP/EPA / Na zdjęciu: Kevin Broll (w środku)
PAP/EPA / Na zdjęciu: Kevin Broll (w środku)

Jedną z najpilniejszych potrzeb Górnika Zabrze było zabezpieczenie pozycji bramkarza. To się udało, bo na Roosvelta trafił Niemiec Kevin Broll. A na jakich zasadach go sprowadzono? WP SportoweFakty zajrzały za kulisy.

Kevin Broll został już przedstawiony jako bramkarz Górnika Zabrze, dołączył zresztą do drużyny trenującej w Opalenicy i ma za sobą pierwsze treningi.

Opinie napływające z Niemiec o tym bramkarzu są pozytywne. Mateusz Borek, który pierwszy poinformował o tym temacie, podkreśla, że grając w słabym Dynamie Drezno Broll aż osiem razy zachował czyste konto w poprzednim sezonie 2. Bundesligi.

Z informacji przekazanej przez Górnika wynika, że zawodnik podpisał kontrakt na rok.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wolny - palce lizać! Przymierzył idealnie

Część kibiców zmartwiła się, że na tak krótko. Pojawiły się też zapytania, czy w umowie jest opcja przedłużenia. Sprawdziliśmy. Z informacji WP SportoweFakty wynika, że nie ma takiego zapisu.

Chce zobaczyć, jak to będzie wyglądało

Oznaczałoby to, że za rok Broll będzie wolnym zawodnikiem. Skąd takie rozwiązanie? Wygląda na to, że to po prostu cena za sprowadzenie bramkarza, który może mocno błyszczeć w polskiej lidze (interesowały się nim również ekipy 2. Bundesligi).

Z tego co słyszymy, piłkarz chce też zobaczyć jak to wszystko będzie w Zabrzu wyglądało. Być może wpływ na długość umowy mają również pewne prywatne sprawy piłkarza (nie chodzi o nic negatywnego, a wręcz przeciwnie).

Potencjał większy niż Gostomskiego i Loski?

Z jednej strony Górnik podejmuje więc ryzyko, że straci Brolla za rok, ale z drugiej - jak się wydaje - sprowadza na najbliższy sezon bramkarza, którego potencjał wydaje się w tym momencie większy niż Macieja Gostomskiego czy Tomasza Loski, którzy też byli przymierzani do 14-krotnego mistrza Polski.

I jeszcze ciekawostka. Agentem Brolla jest Joannis Koukoutrigas, który ma wśród swoich klientów jeszcze innych znanych bramkarzy. Na przykład wycenianego na 14 mln euro Odysseosa Vlachomidosa (Benfica Lizbona), czy Bernarda Leno z Arsenalu (9 mln euro).


Dziadek zdobył mistrzostwo Polski ze Stalą

Jak się wydaje, dla tego menedżera to też pierwszy transfer na polski rynek i można przypuszczać, że i tu chodzi o to, aby na razie sprawdzić nowy teren.

A wracając do Brolla. Ma polskie pochodzenie, rodzina pochodzi z Tarnowskich Gór. Kevin mówi po polsku, a jego dziadek, Artur Janus, zdobył w 1973 roku mistrzostwo Polski ze Stalą Mielec.

Wielki piłkarz zastąpi Lewandowskiego?
To wtedy Bayern puści "Lewego"

Źródło artykułu: