Jak podał tabloid "Mopo", znany także jako "Hamburger Morgenpost", FC St. Pauli jest zainteresowane Mikaelem Ishakiem. Niemiecki klub szuka napastnika po odejściach Daniela-Kofi Kyereha i Simona Makienoka. Negocjacje mają jednak nie być łatwe i przeciągać się z powodów finansowych.
Lech Poznań nie chce łatwo pozwolić swojemu snajperowi na odejście. Od poprzedniego sezonu Szwed jest kapitanem i główną postacią ofensywy zespołu. Jego kontrakt obowiązuje do 2023 roku. St. Pauli musiałoby zapłacić zapewne kilka milionów euro, a rekord transferowy klubu pozostaje nienaruszony od 21 lat, kiedy to kupiono Ugura Incemana za 1,38 miliona euro.
Jak dodało "Mopo", gracz mistrzów Polski ma przyciągać także lukratywne oferty z Arabii Saudyjskiej. Nie ma jednak na teraz przesłanek wskazujących, że może z którejś z nich skorzystać.
Ishak przybył do Lecha w 2020 roku z Norymbergi. Dla poznańskiego klubu rozegrał już 67 meczów, w których strzelił 39 goli i zanotował 7 asyst. Ma za sobą epizod w reprezentacji. W latach 2015-2016 wystąpił w niej czterokrotnie, ma na koncie jedną bramkę.
Zobacz też:
Wieczysta w Ekstraklasie za trzy lata? Smuda mówi wprost
Reprezentant Polski na celowniku giganta. Zagra w Lidze Mistrzów?
ZOBACZ WIDEO: "Z Pierwszej Piłki". Dziennikarz WP ostro o decyzji Czesława Michniewicza. "Wszystko źle"