Mocny debiut Jensa Gustafssona. Jedna rzecz martwi trenera Pogoni

Pogoń Szczecin rozpoczęła grę w eliminacjach Ligi Konferencji Europy efektownym zwycięstwem 4:1 z KR Reykjavik. Trener Jens Gustafsson podzielił mecz na dwie części i był zadowolony tylko z jednej z nich.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski
trener Jens Gustafsson PAP / Marcin Bielecki / Na zdjęciu: trener Jens Gustafsson
Pogoń Szczecin ruszyła wściekle do ataku i łatwo stwarzała sytuacje podbramkowe. Jej najskuteczniejszym piłkarzem w wygranym 4:1 meczu był Kamil Drygas, który strzelił dwa gole. Przy dwóch trafieniach Portowców asystował Sebastian Kowalczyk i miał duży udział również przy trafieniu Luki Zahovicia. Portowcy wystartowali dobrze w eliminacjach Ligi Konferencji Europy.

- Byłem bardzo dumny z piłkarzy i kibiców w pierwszej połowie. Po przerwie pokazaliśmy, że jest przestrzeń do dalszego rozwoju. Naszym celem jest grać całe spotkania tak jak pierwsza część. Jestem szczęśliwy, że zostałem pierwszym trenerem, który poprowadził Pogoń do zwycięstwa w europejskich pucharach. Traktuję to zwycięstwo z pokorą, chcemy wygrać również rewanż - mówi Jens Gustafsson, trener Pogoni.

- Jesteśmy wciąż na początku drogi. Zajmie nam trochę czasu, żeby grać równie intensywnie przez 90 minut. Mieliśmy jednak dużo sytuacji podbramkowych i na tym można budować. Rozegramy rewanż takimi piłkarzami, którzy pozwolą nam znów wygrać - opowiada Szwed.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wolny - palce lizać! Przymierzył idealnie

Drużyna z Islandii była bezradna przez 70 minut meczu. Praktycznie nie zbliżała się do bramki Dantego Stipicy i nie zatrudniała Chorwata ani dośrodkowaniami, ani strzałami. Honorowa bramka na 1:4 niewiele zmienia w kontekście rewanżu w Reykjaviku.

- Jestem bardzo rozczarowany. Nigdy nie jest czymś przyjemnym przegrać w meczu, nawet jeżeli byliśmy świadomi, że zmierzymy się z mocnym przeciwnikiem. Planowaliśmy mocno bronić się na początku meczu, ale byliśmy zbyt pasywni i wolni. Daliśmy Pogoni za dużo przestrzeni. Było nam trudno grać wysoko - mówi Runar Kristinsson, trener KR Reykjavik.

- W piłce wszystko jest możliwe, ale patrząc na poziom Pogoni, będzie nam bardzo trudno. Postaramy się rozegrać dobry rewanż. Na Islandii mieszka wielu miłych i przyjaznych Polaków, dlatego postaramy się stworzyć dobre widowisko - zapowiada Kristinsson.

- Pogoń nie zaskoczyła nas. Przewidzieliśmy jej ustawienie po sparingach i meczach z poprzedniego sezonu. Nie potrafiliśmy jednak przeciwstawić się jej piłkarzom - podsumowuje Islandczyk.

Czytaj także: Kibice się doczekali. Jest pierwszy transfer Pogoni Szczecin
Czytaj także: Klub z PKO Ekstraklasy pokazał nietypową dla siebie koszulkę

Czy Pogoń Szczecin wygra również rewanż z KR Reykjavik w LKE?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×