Jeszcze przed dwumeczem z Karabachem Agdam Holender narzekał, że PZPN nie zgodził się na przełożenie potyczki z Rakowem Częstochowa. Nie oznacza to jednak, że lekceważy możliwość zdobycia trofeum.
- Po wtorkowym meczu na szczęście nie mieliśmy nowych kontuzji. Każdy z zawodników jest dostępny do gry. To ważne, bo na tym etapie wszyscy jeszcze są w dobrej formie, a w drużynie widać dużo świeżości. Oczywiście zawsze jest o to łatwiej, gdy na starcie wygrywa się ważne spotkanie - przyznał John van den Brom na antenie Lech TV.
"Kolejorz" na pewno nie zagra w najsilniejszym zestawieniu, bo uraz leczy jeszcze Bartosz Salamon (wypadnie również z rewanżu z Karabachem). Jak więc będzie wyglądać podstawowa jedenastka mistrza Polski?
- Superpuchar będzie ekscytujący. Gramy o trofeum i chcemy je zdobyć. Oczywiście mamy szeroką kadrę, a już we wtorek czeka nas bardzo ciężkie wyjazdowe starcie w Azerbejdżanie. Jako trener mogę korzystać z grupy złożonej z 22-23 zawodników i to jest zadanie zarówno dla mnie, jak i całego sztabu. Przygotowujemy do Superpucharu wszystkich - niezależnie od tego, kto ostatecznie wyjdzie na boisko - dodał nieco wymijająco.
W poznańskiej ekipie wciąż nie zadebiutowali, pozyskani tego lata, Afonso Sousa i Heorhij Citaiszwili. - Może wystąpią już w najbliższym spotkaniu, wszyscy się wkrótce przekonamy - stwierdził van den Brom.
Mecz o Superpuchar Polski Lech Poznań - Raków Częstochowa rozpocznie się w sobotę o godz. 20.10. Transmisja w Polsacie i Polsacie Sport Extra.
Czytaj także:
Gorzkie wnioski dla reprezentacji Polski. "Ten poziom jest dla nas za wysoki"
Ostatni uczestnik mundialu wyłoniony! Zdecydował błyskawiczny gol
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: uderzył z połowy boiska. Cudowna bramka młodego Hiszpana!