Legia Warszawa ma za sobą fatalny sezon. Zamiast walczyć o mistrzostwo i europejskie puchary, była w ogonie PKO Ekstraklasy, a rozgrywki finalnie zakończyła na 10. miejscu.
W nowy stołeczna ekipa wejdzie z nowym trenerem Kosta Runjaicem oraz nadziejami, że to, co wydarzyło się w poprzednich rozgrywkach było wypadkiem przy pracy.
Ciekawy nowego sezonu Legii jest Kamil Kosowski, który zwrócił uwagę na transfery i sytuację kadrową zespołu. "O poprzednim wszyscy chcą zapomnieć. Stąd też wzmocnienie - do Warszawy trafili m.in. Makana Baku i Robert Pich" - napisał w swoim felietonie dla "Przeglądu Sportowego".
ZOBACZ WIDEO: Pożegnanie Artura Boruca. "Wytworzyła się rysa"
Efektu wow jednak nie ma, jeżeli chodzi nazwiska. Kosowski zwraca uwagę na to, że w drużynie nie ma gwiazd. "Patrząc jednak na kadrę drużyny Kosty Runjaicia, to nie widzę tam gwiazd. Może poza Josue, który zjada polską ligę na śniadanie. Ale oprócz niego?" - uważa.
"Legia nie ma obecnie gwiazd i to jest jej problem. Taki skład osobowy powinien wystarczyć na miejsce w pierwszej czwórce. Jeśli tak się nie stanie, to będzie to kolejny sezon pod znakiem porażki" - zakończył.
Już wcześniej do sytuacji związanej z transferami w "Przeglądzie Sportowym" odniósł się dyrektor sportowy Legii Jacek Zieliński. Dlaczego nie ma gwiazd i zawodników z głośnymi nazwiskami?
- Moim zadaniem jest budowa mocniejszego zespołu, a mam na to mniej pieniędzy. Nie jest to łatwe, lecz jestem przekonany, że mimo wszystko mi się to uda. Trochę szpagatów muszę wykonywać, by doprowadzić do transferów - wyjaśnił.
Nowy sezon Legia zainauguruje w najbliższą sobotę 16 lipca, kiedy to w Kielcach zmierzy się z tamtejszą Koroną. Brak walki o europejskie puchary sprawia, że warszawianie w pełni mogą skupić się na rozgrywkach PKO Ekstraklasy.
Zobacz także:
Pożegnanie Boruca zobaczysz w TV. Wiemy, kto przeprowadzi transmisję
"Konkretna propozycja". Ten trener mógł poprowadzić Legię