Nika Kwekweskiri ostrzega: Dinamo Batumi to inny poziom niż reszta ligi gruzińskiej

- Polska ekstraklasa jest lepsza niż liga gruzińska, ale Dinamo Batumi to zdecydowanie wyższy poziom - mówi Nika Kwekweskiri, piłkarz Lecha Poznań, który w czwartek zagra przeciwko klubowi z ojczyzny.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński
Nika Kwekweskiri WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Nika Kwekweskiri
Mistrz Gruzji - tak jak "Kolejorz" - zakończył walkę o Ligę Mistrzów już na I etapie eliminacji. Drużyna Johna van den Broma przegrała dwumecz z Karabachem Agdam, zaś jej najbliższy przeciwnik - po dramatycznym starciu i dogrywce - musiał uznać wyższość Slovana Bratysława.

Teraz obie ekipy walczą o awans do fazy grupowej Ligi Konferencji Europy. Kibice Lecha są pełni obaw, bowiem ich ulubieńcy przegrali ostatnio trzy mecze z rzędu.

Łatwiejszy rywal tylko pozornie

Czy w czwartek kryzys może się pogłębić? - Lech ma więcej jakości, ale czasami można odnieść wrażenie, że tylko na papierze. Nie zawsze widać to w grze. Oglądałem mecze Dinama ze Slovanem. Z jednej strony mówi się, że w piłce nie ma szczęściarzy i pechowców i wygrywa lepszy, jednak gdy patrzyłem na postawę piłkarzy Dinama, to naprawdę mieli pecha - powiedział na konferencji prasowej Nika Kwekweskiri.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pozamiatał! Wolej Brazylijczyka robi furorę w sieci
Jakie są zatem największe atuty drużyny z Batumi? - Przede wszystkim wizja gry i ciekawy styl. Polska ekstraklasa prezentuje wyższy poziom niż liga gruzińska, lecz to nie mówi niczego o Dinamie Batumi. Nie możemy stosować takiego samego porównania do klubów. Dinamo od wielu lat ma tego samego trenera i gra stabilnie, bo nie zmienia taktyki. Dlatego spośród gruzińskich ekip, ma z Lechem największe szanse. Będziemy musieli pokazać w tym dwumeczu wszystkie swoje atuty - dodał 30-letni pomocnik.

Gruzińska piłka niedoceniana

W Polsce wiele lig uchodzi za egzotyczne, a gdy nasze kluby wpadają na drużyny z tych krajów, kibice nie zawsze dowierzają w możliwość odpadnięcia. Długo podobnie postrzegano Gruzję, tymczasem tamtejszy futbol przeszedł w ostatnim czasie spore przeobrażenia.

- Mój kraj zawsze miał wielu utalentowanych piłkarzy, ale czasem problemem było to, żeby talenty się odpowiednio rozwijały. W tej chwili rynek transferowy jest bardzo ożywiony. Sporo gruzińskich zawodników przechodzi do zagranicznych klubów. Dzięki temu młodzi mają więcej miejsca do rozwoju, a ci którzy są już na wyższym etapie, podnoszą swoje umiejętności w najlepszych ligach. Dobrze wygląda też współpraca związku i klubów - zaznaczył Kwekweskiri.

Na koniec jednak piłkarz "Kolejorza" wlał nieco nadziei w serca kibiców ze stolicy Wielkopolski. - Szkoda, że Dinamo gra z nami, bo będzie mieć ciężko i nie wróżę mu sukcesu - przyznał z uśmiechem.

Pierwszy mecz II rundy eliminacyjnej Ligi Konferencji Europy Lech Poznań - Dinamo Batumi odbędzie się w czwartek o godz. 18.00. Transmisja w TVP Sport.

Czytaj także:
Gorzkie wnioski dla reprezentacji Polski. "Ten poziom jest dla nas za wysoki"
Ostatni uczestnik mundialu wyłoniony! Zdecydował błyskawiczny gol

Która drużyna ma większy potencjał?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×