Choć najwięcej mówiło się o potencjalnym przejściu Kyliana Mbappe do Realu Madryt, to ostatecznie hiszpański klub zdecydował się rozbić bank na innego Francuza. 80 mln wydane na zaledwie 22-letniego Aureliena Tchouameniego to jeden z największych transferów tego lata i bez wątpienia sposób na zabezpieczenie linii pomocy na najbliższe lata.
Ta bowiem coraz bardziej wymaga przebudowy. Podstawowa trójka pomocników, czyli Casemiro, Toni Kroos oraz Luka Modrić ma już swoje lata i siłą rzeczy wkrótce musi zacząć spuszczać z tonu. I choć w Realu mają na ten moment całkiem niezłych następców w osobie wspomnianego Tchouameniego, Eduardo Camavingi oraz Fede Valverde, to wygląda na to, że to nie satysfakcjonuje Florentino Pereza.
Zdaniem hiszpańskich mediów w trakcie następnego lata Hiszpan będzie chciał przeprowadzić kolejny hitowy transfer pomocnika. Głównym celem Realu na 2023 rok ma być bowiem Jude Bellingham z Borussii Dortmund.
ZOBACZ WIDEO: Co za strzał! Tego gola można oglądać w nieskończoność
Tak przynajmniej twierdzi Rodrigo Faez z ESPN. Jego zdaniem taki scenariusz jest przesądzony.
- Realowi bardzo podoba się Bellingham. Będzie głównym celem Realu na 100 procent. W Madrycie bardzo podoba się sposób, w jaki porusza się w środku pola i jak operuje piłką. Ważnym aspektem są też jego technika i fizyczność - powiedział Faez w rozmowie z MadridXtra.
Jude Bellingham dołączył do Borussii Dortmund latem 2020 roku za 25 mln euro. Warto dodać, że w momencie transferu był zaledwie miesiąc po swoich 17. urodzinach. Mimo to jak do tej pory nastolatek rozegrał w barwach BVB 90 meczów, w których zdobył 10 bramek i zanotował 18 asyst.
Czytaj także:
- Może stracić mundial przez żonę! Kłopoty gwiazdy rywala Polaków
- Polak z kolejnym golem w Niemczech. Powrót do wielkiej formy?