24 lutego Rosjanie rozpoczęli inwazję na Ukrainę. Od tego czasu wielu zagranicznych sportowców postanowiło opuścić Rosję i kontynuują swoje kariery gdzie indziej. Tak jest w przypadku piłkarzy reprezentacji Polski Grzegorza Krychowiaka i Sebastiana Szymańskiego.
Taką drogą poszedł też Ukrainiec Iwan Ordeć. Był on związany kontraktem z Dinamo Moskwa, ale ostatecznie postanowił zmienić klub. Wybrał przenosiny do Niemiec, a konkretnie do VfL Bochum.
O ile jego decyzja dziwić nie może, o tyle Rosjanie są oburzeni tym, że Ordeć zdecydował się na odejście pięć miesięcy po wybuchu wojny. Takiej reakcji nie rozumie prezes Dynama Paweł Piwowarow.
- Miał prawo do zawieszenia umowy. Musimy się jednak dowiedzieć tego, dlaczego spędził pół roku w Rosji i nie zawiesił swojej umowy. Dlaczego zrobił to dopiero teraz? - powiedział działacz w rozmowie z rosyjskimi mediami.
Ordeć w Dynamie grał od 2019 roku. Przeniósł się do Rosji z Szachtara Donieck. Obrońca rozegrał w rosyjskim klubie 67 meczów i strzelił pięć bramek.
Czytaj także:
Kiedy powrót Kuby Błaszczykowskiego? Nowe informacje
Koszmarna sytuacja z udziałem Grabary. Polak trafił do szpitala
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pozamiatał! Wolej Brazylijczyka robi furorę w sieci