W związku z wojną, która nadal toczy się w Ukrainie, władze tamtejszego związku piłki nożnej postanowiły, że mecze ligowe będą rozgrywane tylko na stadionach zatwierdzonych przez administrację wojskową regionu. Spotkania będą się odbywać bez udziału publiczności. Ustalono również maksymalną liczbę osób, które mogą przebywać na obiekcie (nie więcej niż 280).
Wyliczono dokładnie, dla kogo są przeznaczone miejsca na stadionie. Oprócz m.in. piłkarzy, sędziów, sztabów szkoleniowych, ratowników medycznych na obiekcie będzie mogło przebywać... sześć cheerleaderek.
Kluby powinny wyznaczyć osobę odpowiedzialną za bezpieczeństwo podczas meczów. Zarządcy stadionów muszą przygotować konstrukcje ochronne, które pomieszczą wszystkich uczestników meczu. Takie konstrukcje powinny znajdować się w odległości nie większej niż 500 metrów od obiektu, na którym jest rozgrywane spotkanie.
ZOBACZ WIDEO: Co za strzał! Tego gola można oglądać w nieskończoność
Wszyscy obecni na meczu muszą zostać poinstruowani o zasadach zachowania i postępowania w przypadku nagłego niebezpieczeństwa.
Jeśli dojdzie do alarmu powietrznego, to przewiduje się szereg odpowiednich działań. Delegat meczowy wraz z przedstawicielem właściwej administracji wojskowej podejmuje decyzję o ewakuacji wszystkich obecnych na stadionie do schronu. Następnie taką informację musi ogłosić spiker.
Wówczas arbiter natychmiast gwiżdże z sygnalizacją, aby zatrzymać mecz. Jeżeli czas trwania alarmu lotniczego przekracza 60 minut, delegat meczowy wraz z sędzią (po konsultacji z przedstawicielami drużyn i przedstawicielem właściwej administracji wojskowej) mogą podjąć decyzję o przerwaniu spotkania.
Możliwe, że najważniejsze punkty regulaminu zostaną jeszcze rozszerzone. Wszystko zależy od tego, jak dalej będzie wyglądała sytuacja w Ukrainie.
Sezon ligowy w Ukrainie rusza 23 sierpnia.
Czytaj także:
Tak się powinno witać gwiazdę. FC Barcelona może się uczyć