FC Barcelona nie przestaje zadziwiać na rynku transferowym. Raphinha i Robert Lewandowski kosztowali klub ponad 100 milionów euro, co jest sporą kwotą, patrząc na problemy finansowe Dumy Katalonii. Katalończycy są także blisko sfinalizowania transferu Julesa Kounde, ale na tym ma się nie skończyć.
Dziennik "Sport" poinformował, że Barcelona wciąż marzy o ściągnięciu dwóch piłkarzy Chelsea. Mowa o Cesarze Azpilicuecie oraz Marcosie Alonso. Obu zawodnikom kontrakt z londyńskim klubem kończy się w czerwcu 2023 roku.
Chelsea jak na razie nie chce sprzedać swoich piłkarzy, ale jest otwarta na negocjacje. Barcelona z kolei cierpliwie czeka. Mówi się, że Blaugrana łącznie nie chce zapłacić za obu graczy Chelsea powyżej 20 mln euro.
Xavi widzi miejsce dla Azpilicuety i Alonso w zespole, ponieważ zamierza zwiększyć walkę o skład. Azpilicueta jest niezwykle uniwersalny w obronie i może grać na wielu pozycjach. Alonso z kolei miałby stanowić konkurencję dla Jordiego Alby.
"Sport" podaje, że Barcelona ma uzgodnione warunki kontraktu z oboma piłkarzami. Teraz przed Dumą Katalonii trudniejsza część zadania, czyli porozumienie z Chelsea.
Czytaj także:
Zapadły decyzje. Według takich zasad mają grać piłkarze w Ukrainie
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zabawił się jak Maradona. Kapitalny gol obrońcy