Trzy mecze i siedem punktów i, co równie ważne, gra, która może się podobać. Piłkarze Ruchu Chorzów po awansie do Fortuna I ligi i letnich zmianach w składzie, świetnie weszli w sezon.
W sobotę Niebiescy 2:0 pokonali dotychczasowego lidera Puszczę Niepołomice i rozbudzili nadzieje niektórych kibiców. Zawodnicy sami podnoszą sobie poprzeczkę.
Tak było przed rokiem, kiedy przez pół rundy jesiennej Ruch rozegrał w bardzo dobrym stylu. Później drużynę dopadł kryzys, co wielu kibiców przyjęło z ogromnym rozczarowaniem. W efekcie, po dobrej rundzie wiosennej chorzowianie z 3. miejsca awansowali do baraży, w których rywalom nie dali szans.
ZOBACZ WIDEO: Tego zagrania nikt się nie spodziewał! Tylko bezradnie patrzyli na piłkę
Po dwóch zwycięstwach i remisie w Fortuna I lidze trener 14-krotnych mistrzów Polski Jarosław Skrobacz tonuje nastroje. - Wygrywamy, punktujemy. Tego nam nikt nie zabierze. Chcemy jak najszybciej uzbierać ich jak najwięcej. A co potem? Zobaczymy. Nie rozdmuchujmy balonika, bo nie ma ku temu powodów - krótko podsumował obecną sytuację Ruchu szkoleniowiec.
To dopiero początek sezonu. Chorzowianie, z całym szacunek do rywali, rozgrywali mecze z zespołami, które raczej będą walczyły o utrzymanie. Siła zespołu zostanie zweryfikowana w potyczkach z zespołami wymienianymi wśród tych mających grać o awans.
Czytaj także:
Fortuna Puchar Polski. Dwa gole w meczu Ruchu Chorzów. Dwóch piętnastolatków w składzie Niebieskich
Dwóch zawodników Ruchu Chorzów przeszło do historii