Ubiegły sezon dla Bartłomieja Drągowskiego był bardzo nieudany. Polak stracił miejsce w wyjściowym składzie ACF Fiorentina i zdecydował, że musi szukać nowego klubu.
W końcu koniec poszukiwań?
Przez długi czas mu się to nie udawało. Transfer do Espanyolu Barcelona nie doszedł do skutku, gdyż kluby nie dogadały się w kwestii kwoty odstępnego. Z kolei przenosiny do Anglii zostały zablokowane przez przepisy. Nie udało mu się wypełnić 30 proc. minut, aby dostać kilka dodatkowych punktów do pozwolenia o pracę (więcej TUTAJ).
Coraz więcej wskazuje na to, że bramkarz dołączy do Spezii. Klub jest blisko sprzedaży dotychczasowego golkipera Ivana Provedela, który może trafić do Lazio Rzym.
ZOBACZ WIDEO: Konferencja z udziałem Roberta Lewandowskiego. "Tego się nie spodziewałem"
- Niewiele brakuje już, żeby Provedel do Lazio przeszedł. Gdyby transfer Drągowskiego doszedł do skutku to służyłby on temu, żeby mógł odbudować siły na mundial - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty Piotr Czachowski.
Drągowski nie jest jednak jedynym Polakiem, który idzie do klubu z dołu tabeli Serie A, by się odbudować. Na podobny ruch najpewniej zdecyduje się Krzysztof Piątek, który ma trafić do Salernitany.
- Podobnie jest z Piątkiem, który najprawdopodobniej trafi do Salernitany. Ten temat nurtuje polskich kibiców, bo Piątek w dobrej formie jest naszą siłą w ataku. Drągowski podobnie, w nowej drużynie będzie w stanie pokazać to, co stracił. Wcześniej grał dobrze w Fiorentinie, a teraz musi odzyskać formę. Byle się tylko obyło bez kontuzji - dodaje komentator Eleven Sports.
Co Drągowski może zdziałać w Spezii?
Dla bramkarza przejście do Spezii to nie tylko szansa na odbudowanie swojej pozycji przed mistrzostwami świata w Katarze, lecz także na transfer do lepszej ligi w niedalekiej przyszłości. Drągowski chciałby zagrać w Premier League, więc jeśli do przenosin do Spezii dojdzie, to Polak raczej nie zabawi tam długo.
- Będzie miał bardzo dużo możliwości, w Spezii jest nowy trener. Luca Gotti chętnie widziałby polskiego bramkarza w składzie swojej drużyny. W Fiorentinie potrafił pokazać się z dobrej strony i na to liczę w Spezii. Dla reprezentanta Polski najważniejsza jest gra w klubie od pierwszej minuty w każdym spotkaniu - twierdzi dziennikarz.
W poprzednich dwóch sezonach Spezia zajmowała odpowiednio 15. i 16. miejsce. Czy klub z Ligurii w tym roku będzie stać na coś więcej?
- Nie sądzę, by było inaczej. W poprzednim sezonie Spezia miała nałożony zakaz transferów. W tym zostało już to odblokowane, a drużyna ciekawie grała w sparingach. Zobaczymy, jak ekipa poradzi sobie po stracie szkoleniowca. W poprzednim sezonie na początku grali fatalnie, a później Thiago Motta to wszystko dobrze posklejał i pod koniec już dobrze się na to patrzyło. Drużyna ma silny przód, ciekawych zawodników - wyjaśnia Piotr Czachowski.
Arkadiusz Dudziak, dziennikarz WP SportoweFakty
Czytaj więcej:
Bayern chciał zatrzymać Lewandowskiego tylko po to, by coś udowodnić? Fabrizio Romano zdradza kulisy transferu