Żeby zrozumieć historię przenosin Roberta Lewandowskiego, trzeba się cofnąć do letniego okienka transferowego w 2021 roku. Wtedy to Paris Saint-Germain szukało zastępcy za Kyliana Mbappe, który miał ofertę z Realu Madryt. Władze francuskiego klubu sondowały więc możliwość kupna Polaka. Polaka chciała również Chelsea FC, ale Bayern Monachium nie pozwolił na rozpoczęcie negocjacji.
Już od września 2021 roku Lewandowski czekał na to, by bawarski klub złożył mu propozycję nowego kontraktu. Czekał, a oferta nie nadchodziła przez niemal pół roku. Gdy ta nadeszła, było już za późno, bo Lewandowski nie czuł, że jest ważnym elementem zespołu.
Dlaczego Lewandowski wybrał Barcelonę? Jego agent Pini Zahavi zna się dobrze z prezesem klubu Joanem Laportą. Według informacji Fabrizio Romano trener Blaugrany Xavi od samego początku był podekscytowany współpracą z napastnikiem.
ZOBACZ WIDEO: Tego zagrania nikt się nie spodziewał! Tylko bezradnie patrzyli na piłkę
Jednak mająca kłopoty finansowe Barcelona miała problemy z przeprowadzeniem transferu. - Bayern był jednak nastawiony na to, by nie dopuścić do transferu Lewandowskiego, by pokazać światu, że mogą zatrzymać zawodnika w drużynie do końca kontraktu nawet wtedy, gdy ten nie jest szczęśliwy. Tak myślał zwłaszcza prezes Oliver Kahn - powiedział włoski dziennikarz.
Oprócz Piniego Zahaviego dużą rolę odegrała także jego żona. Anna Lewandowska była zadowolona z możliwości przeprowadzenia się do Hiszpanii. Sam piłkarz chciał spróbować nowego wyzwania.
Romano podkreśla, że sam piłkarz wykazał się dużą cierpliwością wobec FC Barcelona, gdy czekał, by ta uzbierała pieniądze na transfer. Zawodnikiem zainteresowane było Paris Saint-Germain, Chelsea FC oraz Manchester United.
Czytaj więcej:
"Lewy jest na krawędzi psychicznej". Zaskakujące słowa Tomaszewskiego
"Wyraźna rewolucja". Hiszpańskie media pozytywnie o Lewandowskim