W Białołęce Czesław Michniewicz odpowiadał nie na pytania dziennikarzy, ale młodych piłkarzy. Ci słusznie poruszyli wątek Grzegorza Krychowiaka. W czerwcu FIFA przedłużyła zasadę, na mocy której zagraniczni zawodnicy z rosyjskich klubów nadal będą mogli zawieszać swoje kontrakty i to aż do 30 czerwca 2023 roku.
Krychowiak drugi raz skorzystał z furtki, która została przed nim otwarta. Tylko że teraz zaskoczył i nie przeniósł się do klubu z Europy. Wybrał grę w arabskim Al Shabab.
Rozgrywki w Arabii Saudyjskiej nie stoją na wysokim poziomie, a w dodatku przed Polakiem bardzo mało meczów do rozegrania. Gdy Czesław Michniewicz został zapytany o to, czy powoła Krychowiaka na mistrzostwa świata, odpowiedział wymownie.
ZOBACZ WIDEO: Tego zagrania nikt się nie spodziewał! Tylko bezradnie patrzyli na piłkę
- Też chciałbym to wiedzieć. Jest taki problem, że on będzie teraz grał w Arabii Saudyjskiej. Jego liga startuje 25 sierpnia. Do mistrzostw świata zagra maksymalnie osiem meczów i 15 października zakończy sezon. My dopiero za miesiąc, 22 listopada gramy z Meksykiem. Nie wiem, co on będzie robić przez ten miesiąc i w jakiej dyspozycji będzie - przyznał Michniewicz na spotkaniu z młodymi piłkarzami (cyt. sport.tvp.pl).
Niebawem wiele w kwestii Krychowiaka może się wyjaśnić. Ma bowiem dojść do rozmowy pomiędzy piłkarzem i selekcjonerem polskiej kadry.
- Wybieram się do niego. W tej chwili przebywa w Hiszpanii na obozie. Chcę się z nim spotkać i jak najszybciej porozmawiać - dodał Michniewicz.
Podczas spotkania w Białołęce Michniewicz zdradził także plany na najbliższe tygodnie. Selekcjoner polskiej kadry zamierza obejrzeć z perspektywy trybun mecz Lechia Gdańsk - Korona Kielce. Następnie ma się wybrać do Włoch, gdzie spotka się z kilkoma reprezentantami Polski.
Czytaj także:
Tak rośnie Raków. Częstochowianie wiedzą nawet, ile centymetrów ma mieć nowy napastnik!