"Dramat Lecha Poznań". Eksperci ostro po kompromitacji mistrzów Polski

To nie miało prawa się stać. Lech Poznań po raz kolejny kompromituje się w eliminacjach europejskich pucharów. Tym razem mocniejsi od mistrzów Polski okazali się Islandczycy. Eksperci nie zostawili na poznaniakach suchej nitki.

Artur Babicz
Artur Babicz
Mikael Ishak Newspix / PRZEMYSLAW SZYSZKA / CYFRASPORT / Na zdjęciu: Mikael Ishak
Pamiętając ostatnie występy Lecha Poznań przeciwko Islandczykom można było lekko obawiać się meczu z Vikingurem Reykjavik. Jednak nic nie mogło wskazywać na to, że mistrzowie Polski są w stanie potknąć się z takim rywalem. Poznaniacy pokazali, że nie ma dla nich rzeczy niemożliwych i po raz kolejny skompromitowali się w europejskich pucharach.

Vikingur Reykjavik pokazał, że pomysł na grę i walka o każdy centymetr boiska są nieco więcej warte niż pieniądze na koncie. Co prawda, Islandczycy wygrali zaledwie 1:0, jednakże to oni byli również bliżej strzelenia kolejnych bramek. Prawdą jest, że przed Lechem Poznań jeszcze rewanżowa potyczka w Poznaniu, ale takich spotkań jak to czwartkowe w wykonaniu mistrza Polski po prostu nie powinno mieć miejsca. Stąd też nie można dziwić się, że eksperci byli zażenowani postawą poznaniaków w Lidze Konferencji Europy.

"Raków w porównaniu z Lechem wygląda jak zespół z innej, lepszej ligi. Różnica jest uderzająca. I to w każdym elemencie piłkarskiego rzemiosła. Szybkości, taktyki, techniki, współdziałania, podejmowanych decyzji" - podsumował występy obu polskich klubów Andrzej Twarowski z Canal+ Sport.

"Oglądasz Lecha i już wiesz dlaczego pod koniec roku na MŚ też nie będzie lepiej" - skomentował Janusz Piechociński, były wicepremier.

"Dramat Lecha Poznań. Po takim meczu nie da się nikogo sprzedać" - podsumował mecz Krzysztof Stanowski, współwłaściciel Kanału Sportowego oraz właściciel Weszlo.com.

"Jest początek sierpnia, a Lech przegrał piąty mecz w nowym sezonie. Tyle, ile w całym poprzednim" - pokazał przerażającą statystykę Krzysztof Marciniak z Canal+ Sport.

"Jak jest "wypada nam tylko przeprosić" po holendersku?" - pisał w kierunku trenera Lecha Poznań Maciej Iwański z TVP Sport.

"Facet przebiega całe boisko i strzela. Strzela bardzo ładnie, ale jednak nie powinien mieć takiej możliwości" - dziwił się bierności piłkarzy Lecha Poznań Żelisław Żyżyński z Canal+ Sport.

"Dożyłem morderczych bojów polsko-islandzkich w europejskich pucharach. Jeśli Lechowi się uda, przejdziemy do bojów polsko-luksemburskich. Każdy ma takie klasyki, na jakie zasłużył" - ironizował Rafał Stec z Gazety Wyborczej.

"Z Lecha odeszli m.in. Kamiński, Kędziora, Kownacki, nie ma kontuzjowanego Salamona... Mnóstwo jakości, jak na polskie warunki. Dziś na boisku tylko jeden nowy piłkarz i to taki, który przyszedł parę dni temu. Ktoś tu kompletnie nie przygotował do pucharów" - dziwił się Tomasz Urban z Viaplay.

"Oglądam ten mecz i czuję jakbym przeniósł się w czasie do europejskich wojaży LE Mariusza Rumaka" - podsumował mecz Lecha Poznań Paweł Paczul z Weszlo.com.

"Beznadziejny mecz Lecha Poznań z Vikingurem Reykjavik. Gwiazdy z Polski grały tak jakby bały się Islandczyków, którzy w ogóle nie przestraszyli się gwiazd z Polski… Słabiutki był pomysł na to spotkanie, słabe było wykonanie i wynik 0-1 niestety też. Poznań, mamy problem" - załamywał się Sebastian Staszewski z portalu Interia.pl

"To mógł być bardzo miły wieczór dla polskiej piłki klubowej w Europie. Zamiast tego był wieczór w miarę prawdziwy, racjonalny" - skomentował Rafał Wolski z Viaplay.

"Nie spodziewaliśmy się, że piłkarze Vikingura wystąpią bez swoich futrzanych nagolenników, które ograniczają swobodę ruchów. Dodatkowo nasz skauting sugerował, że hełmy z rogami zawężają pole widzenia, tymczasem żaden z gospodarzy nie zdecydował się na taki rodzaj pancerza" - ironizował Jakub Olkiewicz z Goal.pl.

Zobacz także: Raków włącza się do walki o gwiazdę. Wyprzedzą Legię?
Zobacz także: Eksperci zachwyceni Rakowem Częstochowa

ZOBACZ WIDEO: 21-latek zszokował świat. Tylko bezradnie się przyglądali
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×