To on zastąpił Lewandowskiego na szczycie płac Bayernu. Zarabia fortunę!

Działaczom Bayernu uda się niewiele zaoszczędzić po tym, jak nie muszą już płacić potężnej pensji Robertowi Lewandowskiemu. Bardzo podobne wynagrodzenie do polskiego napastnika będzie otrzymywać nowa gwiazda mistrzów Niemiec.

Szymon Łożyński 05 Sierpnia 2022, 09:01

Getty Images / Omar Vega / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

"Bez wywoływania afer". Tak Lewandowskiego oceniają teraz w Niemczech

Chodzi o Sadio Mane, który podczas tegorocznego letniego okienka transferowego przeszedł z Liverpoolu do Bayernu Monachium.

Na boisku Senegalczyk ma zastąpić dotychczasowego lidera zespołu Roberta Lewandowskiego. Mane będzie jednak liderem nie tylko ofensywy.

Według najnowszego zestawienia, opublikowanego przez niemiecki dziennik "Bild", to właśnie 30-latek jest w tej chwili najlepiej opłacanym piłkarzem Bayernu. Za jeden sezon gry w barwach mistrzów Niemiec Mane ma zarobić 22 miliony euro.

ZOBACZ WIDEO: Zdradzamy szczegóły prezentacji "Lewego". Kiedy pierwszy gol dla Barcelony? - Z Pierwszej Piłki #14

To tylko nieznacznie mniej niż Lewandowski. Jak informuje "Bild", w ostatnich sezonach gry dla Bayernu Polak zarabiał od 24 do 26 milionów euro i był tym samym liderem listy płac w bawarskim zespole. Teraz można tak napisać o Mane.

Nie tylko jednak Senegalczyk zarabia ogromne pieniądze w niemieckiej drużynie. Tuż za nim na liście najlepiej opłacanych piłkarzy są dwaj bardzo doświadczeni zawodnicy: Manuel Neuer (21 mln euro za sezon) oraz Thomas Mueller (20,5 mln euro).

Na warunki finansowe nie mogą narzekać także: Leroy Sane i Kingsley Coman (po 20 mln euro), Joshua Kimmich (19,5 mln euro), Serge Gnabry (19 mln euro) oraz drugi nowy piłkarz Bayernu po Mane Matthijs de Ligt (16 mln euro).

Co ciekawe sam Lewandowski po transferze z Bayernu do Barcelony ma zarabiać nieco mniej. Według najnowszych informacji, Polak za jeden sezon gry w barwach Dumy Katalonii otrzyma około 18 mln euro (więcej TUTAJ).

Czytaj także: Wydało się. Tak trenerzy i piłkarze Barcelony oceniają Lewandowskiego