Wystarczyły trzy słowa. Kibice Lewandowskiego oszaleli

Getty Images / Jose Breton/Pics Action/NurPhoto / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
Getty Images / Jose Breton/Pics Action/NurPhoto / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Robert Lewandowski został w piątek oficjalnie zaprezentowany kibicom FC Barcelony. Polak po jej zakończeniu dodał post w mediach społecznościowych, po którym fani byli w euforii. Licznik polubień bije jak szalony.

W tym artykule dowiesz się o:

Transfer Roberta Lewandowskiego z Bayernu Monachium z FC Barcelona ogłoszono już kilkanaście dni temu. Polak błyskawicznie wyleciał do Stanów Zjednoczonych, gdzie Blaugrana miała zaplanowane przedsezonowe zgrupowanie. Zagrał nawet w trzech sparingowych meczach, ale wciąż czeka na gola.

W USA odbyła się jedna - skromna - prezentacja Lewandowskiego. W piątek to już było święto Polaka. Na Camp Nou przybyły dziesiątki tysięcy fanów, które oglądały przywitanie "Lewego" z jednym z najbardziej znanych klubów świata. Transfer Lewandowskiego do Barcy to najważniejsze wydarzenie letniego okienka.

Polski napastnik nie ukrywał swojego zachwytu z podpisania umowy z Barceloną. W mediach społecznościowych dodał wpis, po którym fani - dosłownie - oszaleli. A wystarczyły do tego zaledwie trzy słowa.

ZOBACZ WIDEO: Zdradzamy szczegóły prezentacji "Lewego". Kiedy pierwszy gol dla Barcelony? - Z Pierwszej Piłki #14

"Never stop dreaming" - czyli po polsku "nigdy nie przestawaj marzyć" - napisał na Instagramie Lewandowski. Po tych słowach i zdjęciu z koszulką Barcy, licznik polubień bił w najlepsze. W nieco ponad godzinę zdjęcie na Instagramie miało ponad 500 tysięcy "serduszek".

Transfer do Barcelony to dla Lewandowskiego spełnienie marzeń. Od wielu lat chciał grać w lidze hiszpańskiej i ten cel został zrealizowany. Przypomnijmy, że Barca zapłaciła za Polaka 45 milionów euro, a kolejne 5 mln ma wpłynąć na konto Bayernu w postaci bonusów.

Czytaj także:
To on miał być pierwszym Polakiem w Barcelonie. Sankcje zniszczyły jego marzenia
Pierwsze słowa Lewandowskiego po prezentacji przejdą do historii

Źródło artykułu: