Dostał pytanie o "Lewego". Odpowiedział jednym słowem

W Niemczech zastanawiano się, czy po odejściu z Bayernu Roberta Lewandowskiego, w klubie nie będzie problemów ze zdobywaniem bramek. Poczyniono transfery, ale dopiero po pierwszych meczach widać, na czym teraz będą opierać grę.

Dominika Pawlik
Dominika Pawlik
Robert Lewandowski Getty Images / Xavier Bonilla/NurPhoto / Robert Lewandowski
- Pomyślałeś podczas piątkowego meczu chociaż raz o Robercie Lewandowskim? - zapytał Hasana Salihamidzicia dziennikarz Sky. - Nie - odparł dyrektor sportowy Bayernu Monachium.

Saga z Robertem Lewandowskim trwała dość długo. Ostatecznie w lipcu pozwolono mu na odejście do Barcelony. W tym czasie Bawarczycy nie próżnowali.

Do składu w miejsce Polaka wskoczył Sadio Mane. Julian Nagelsmann zmienił jednak taktykę. Ofensywa bowiem rozkłada się na znacznie więcej osób niż w momencie, kiedy polski napastnik był w drużynie.

ZOBACZ WIDEO: Konferencja z udziałem Roberta Lewandowskiego. "Tego się nie spodziewałem"

- Mamy siedmiu lub ośmiu napastników na wszystkie pozycje z przodu. Nikt się już nie chowa za Lewandowskim, zawodnicy mogą brać odpowiedzialność na siebie, strzelać gole, być bardziej widoczni - dodał Salihamidzić.

Efektem zmian była wysoka wygrana na inaugurację sezonu Bundesligi. Już po 43 minutach gry Bayern prowadził 5:0.

Staramy się dużo kombinować, wszyscy jesteśmy mocni technicznie. Musimy znaleźć inne sposoby na zdobywanie bramek. W końcu Robert (Lewandowski - przyp. red.) strzelał ich 40 co roku - skomentował Musiala w pomeczowej rozmowie. Ostatecznie Bayern wygrał 6:1.

Czytaj też:
Znowu problemy w Barcelonie! Nie zamówisz koszulki Lewandowskiego
Ronaldo tego nie przewidział? Może być zgrzyt z trenerem

Czy Bayern Monachium zdobędzie mistrzostwo Niemiec w tym sezonie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×